Rzymski rzecznik legionistów Chrystusa ksiądz Andreas Schöggl potwierdził doniesienia o zamykaniu niższych seminariów, domów zakonnych i szkół prowadzonych przez najbardziej dynamicznie rozwijające się do niedawna zgromadzenie katolickie. Tłumaczył, że to efekt światowego kryzysu gospodarczego i braku powołań. Przyznał też jednak, że Legion ucierpiał wskutek skandali związanych z jego założycielem Marcialem Macielem Degollado. Wychodzą na jaw coraz to nowe szczegóły podwójnego życia zmarłego już meksykańskiego księdza. Doliczono się sześciorga jego dzieci, niektóre podobno wykorzystywał seksualnie. Tak jak powierzonych jego opiece nieletnich seminarzystów.
15 lipca dyrektor Legionu na Europę Sylvester Heereman ogłosił, że wspólnota w Dublinie nie będzie od września przyjmować kandydatów do nowicjatu. Wcześniej darczyńcy Uniwersytetu w Sacramento zostali powiadomieni, że utworzona w 2005 roku przez Legion uczelnia przestaje istnieć z powodów finansowych i administracyjnych. W Ameryce zamknięto też szkoły legionistów w Saint Louis i Baltimore oraz niższe seminarium (dla młodzieży w wieku 12 – 18 lat) w Sacramento. Takie placówki przestały wcześniej działać w Porto Alegre (Brazylia) i w Walencji (Hiszpania). Niepewny jest los borykającego się z długami seminarium w Madrycie. W ostatnich dwóch latach szeregi Legionu opuściło 42 księży oraz 152 zakonników i nowicjuszy.
Watykan długo lekceważył doniesienia o rozwiązłym życiu księdza, który już w 1997 roku był oskarżany przez seminarzystów o molestowanie seksualne. Dwa lata później o zarzutach wobec ojca Maciela dowiedział się kardynał Joseph Ratzinger, wówczas prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Jednak dopiero w 2005 roku ksiądz przestał kierować zgromadzeniem, które sam założył w Meksyku w 1941 roku, a rok później Benedykt XVI kazał mu zaprzestać sprawowania posługi i spędzić resztę życia na modlitwie i pokucie. Kiedy w 2008 roku Maciel zmarł w wieku 87 lat, wydawało się, że sprawa przycichnie. Stało się inaczej: jego śmierć uruchomiła lawinę sensacyjnych rewelacji o jego życiu.
Wysłannicy Benedykta XVI przeprowadzili inspekcję w dziesiątkach placówek Legionu i jego świeckiej wersji Regnum Christi, rozmawiali z setkami legionistów, zakonników i świeckich, także z ofiarami Maciela. Z zebranych przez nich świadectw wynikało, że meksykański ksiądz miał kochanki, płodził dzieci, molestował seminarzystów, był uzależniony od narkotyków i prowadził niezwykle rozrzutny tryb życia. Pieniądze wyłudzał od zamożnych sympatyków swego dzieła, głównie kobiet, z których jedne uwodził, a innymi manipulował.
Po tej inspekcji, w maju zeszłego roku, Watykan ostatecznie przyznał, że Maciel postępował niemoralnie, był człowiekiem pozbawionym skrupułów i dopuścił się licznych przestępstw. Legioniści otrzymali zakaz otaczania swego założyciela kultem. O tolerowanie ekscesów księdza oskarżany był – już po śmierci – Jan Paweł II, który darzył Maciela przyjaźnią i zaufaniem. Sugerowano, że skandal przeszkodzi w beatyfikacji papieża Polaka.