25 marca rząd przegrał głosowanie w Izbie Gmin i w efekcie w środę w parlamencie odbędzie się seria głosowań orientacyjnych dotyczących alternatywnych rozwiązań impasu ws. brexitu. Nawet gdyby któreś rozwiązanie zdobyło większość w Izbie Gmin, rząd nie musiałby się do niego zastosować.

Hancock przekonuje jednak, że najlepszym sposobem na realizację wyników referendum ws. brexitu przy jednoczesnym chronieniu brytyjskiej gospodarki i miejsc pracy jest umowa wynegocjowana przez May, dla której do teraz w Izbie Gmin nie udało się znaleźć większości (parlament odrzucił ją dwa razy - 15 stycznia i 12 marca).

UE na prośbę May zgodziła się na krótkie przełożenie brexitu w sytuacji, gdy w czasie głosowania w tym tygodniu Izba Gmin przy trzeciej próbie przyjmie umowę May. Nadal nie jest jednak jasne, czy brytyjskiej premier uda się znaleźć większość popierającą tę umowę.

Zdaniem ministra zdrowia ewentualna dymisja May nie pomoże wyjść z impasu ws. brexitu, bo "nie zmieni ona arytmetyki w parlamencie i będzie jedynie źródłem "odwrócenia uwagi".