Korespondencja z Waszyngtonu
Według mającej bliskie związki z Gwardią Rewolucyjną agencji prasowej Fars wrak samolotu typu Lockheed Martin RQ-170 został przejęty przez irańską armię. Gdy zamykaliśmy to wydanie „Rz", irańskie media nie przedstawiły jednak żadnych zdjęć na potwierdzenie tych rewelacji, a amerykańskie władze nie odniosły się do nich. Według agencji Fars władze w Teheranie zagroziły jednak odwetem. „Odpowiedź irańskiej armii na pogwałcenie przestrzeni powietrznej nie będzie ograniczona tylko do granic Iranu" – podano w depeszy.
To kolejny incydent w sporze między Iranem a państwami zachodnimi, które oskarżają władze w Teheranie o prowadzenie tajnych prac nad budową bomby atomowej. Te podejrzenia potwierdzają kolejne raporty Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Reżim ajatollahów konsekwentnie zaprzecza jednak tym oskarżeniom i przekonuje, że program jądrowy ma służyć wyłącznie celom pokojowym.
W proteście przeciwko sankcjom nałożonym przez Londyn we wtorek tłum rozwścieczonych demonstrantów przypuścił szturm na Ambasadę Wielkiej Brytanii w Teheranie oraz rezydencję brytyjskiego ambasadora, rozbijając okna, obrzucając budynki koktajlami Mołotowa i demolując wnętrza.
W środę Londyn podjął więc decyzję o wycofaniu z islamskiej republiki swoich dyplomatów i dał irańskim dyplomatom