Iran: zestrzeliliśmy amerykański samolot

Bezzałogowy samolot szpiegowski miał zostać strącony na wschodzie kraju

Publikacja: 04.12.2011 20:20

Korespondencja z Waszyngtonu

Według mającej bliskie związki z Gwardią Rewolucyjną agencji prasowej Fars wrak samolotu typu Lockheed Martin RQ-170 został przejęty przez irańską armię. Gdy zamykaliśmy to wydanie „Rz", irańskie media nie przedstawiły jednak żadnych zdjęć na potwierdzenie tych rewelacji, a amerykańskie władze nie odniosły się do nich. Według agencji Fars władze w Teheranie zagroziły jednak odwetem. „Odpowiedź irańskiej armii na pogwałcenie przestrzeni powietrznej nie będzie ograniczona tylko do granic Iranu" – podano w depeszy.

To kolejny incydent w sporze między Iranem a państwami zachodnimi, które oskarżają władze w Teheranie o prowadzenie tajnych prac nad budową bomby atomowej. Te podejrzenia potwierdzają kolejne raporty Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Reżim ajatollahów konsekwentnie zaprzecza jednak tym oskarżeniom i przekonuje, że program jądrowy ma służyć wyłącznie celom pokojowym.

W proteście przeciwko sankcjom nałożonym przez Londyn we wtorek tłum rozwścieczonych demonstrantów przypuścił szturm na Ambasadę Wielkiej Brytanii w Teheranie oraz rezydencję brytyjskiego ambasadora, rozbijając okna, obrzucając budynki koktajlami Mołotowa i demolując wnętrza.

W środę Londyn podjął więc decyzję o wycofaniu z islamskiej republiki swoich dyplomatów i dał irańskim dyplomatom

48 godzin na opuszczenie Wielkiej Brytanii. Incydent potępiła również społeczność międzynarodowa – Niemcy, Francja, Włochy, Hiszpania i Holandia w geście solidarności również tymczasowo wycofały swoich ambasadorów. W weekend nawet władze Iranu odcięły się od ataku na dyplomatów, a ajatollah Chatami uznał go za sprzeczny z interesami kraju.

Rosnące napięcie między Zachodem a Iranem już spowodowało wzrost cen ropy, której baryłka w kontraktach na styczeń 2012 r. na Międzynarodowej Giełdzie Paliw w Londynie kosztowała w piątek 109,94 dolara. Przedstawiciele Iranu ostrzegli więc w weekend Stany Zjednoczone i kraje Unii Europejskiej przed nałożeniem na ich kraj kolejnych sankcji, w tym zakazu importu irańskiej ropy. – Jeżeli Stany Zjednoczone i państwa europejskie zaczną poważnie rozważać takie sankcje, cena baryłki tego surowca wzrośnie do 250 dolarów – ostrzegł rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ramin Mehmanparast.

Iran eksportuje dziennie 2,6 miliona baryłek ropy, z czego około 18 procent trafia do państw Unii Europejskiej.

Nie pierwszy raz reżim irańskich ajatollahów grozi odwetem. W listopadzie ostrzegał, że w razie ataku na jego instalacje atomowe przeprowadzi „miażdżący kontratak" na Izrael i amerykańskie bazy. W lipcu Teheran oznajmił z kolei, że zestrzelił amerykański samolot bezzałogowy, który podobno szpiegował okolice Fordo, gdzie położone są zakłady wzbogacania uranu. Informację tę zdementowali wówczas przedstawiciele Waszyngtonu. W październiku USA oficjalnie oskarżyły Iran o próbę zorganizowania w centrum Waszyngtonu zamachu na ambasadora Arabii Saudyjskiej.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1181
Świat
Meksykański żaglowiec uderzył w Most Brookliński
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1176