W Rosji mieszka 142 857 tysięcy ludzi – dane oficjalne ubiegłorocznego spisu opublikowała w piątek „Rossijskaja Gazieta". W ciągu ostatnich ośmiu lat liczba mieszkańców Federacji Rosyjskiej zmniejszyła się o 2 miliony 300 tysięcy. Na światowej liście najbardziej zaludnionych krajów Rosję wyprzedził w tym czasie Bangladesz. Według prognoz ONZ, w 2025 r. Rosja może mieć już zaledwie 129 milionów mieszkańców.
Mężczyzna żyje krótko
Szczególnie trudna sytuacja jest na wsiach, które odnotowują trzykrotnie większe straty w liczbie mieszkańców niż miasta. W ostatnich dziesięciu latach w Rosji zniknęło osiem tysięcy wsi. W 20 tysiącach prawie nikt nie mieszka.
Mężczyzn w Rosji jest mniej o dziesięć milionów niż kobiet. Średnia ich życia wynosi odpowiednio 62 i 73 lata. – Różnica ta jest wynikiem wysokiej umieralności mężczyzn w naszym kraju. Powodem jest kryzys zarówno w gospodarce, jak i społeczeństwie. Bezrobocie i brak perspektyw wywołują stany depresyjne, ludzie wpadają w alkoholizm. Rządy obiecują poprawę sytuacji, opracowują kolejne strategie, ale jak dotąd nie widać efektów – mówi „Rz" Aleksandra Dokuczajewa z Instytutu Państw WNP w Moskwie.
Becikowe bez efektu
Wskaźnik demografii poprawić miało większe becikowe. Eksperci twierdzą jednak, że w dobie kryzysu pomoc w wysokości jednej nawet przyzwoitej pensji przy urodzeniu pierwszego dziecka jest mało zachęcająca. Niewiele dał też program zachęcający Rosjan mieszkających za granicą do powrotu do ojczyzny. Według rosyjskich portali władze liczyły, że do 2012 r. do Rosji wróci ponad pół miliona rodaków. W marcu tego roku chętnych było jednak... 37 tysięcy.
Szef Instytutu Problemów Globalizacji Michaił Deliagin przekonywał w radiu, że przy zachowaniu obecnej tendencji za osiem, najdalej 20 lat Rosją będą rządzić przybysze z Kaukazu czy Azji Środkowej.