Zaatakują Iran z Gruzji?

Micheil Saakaszwili zaproponował USA wykorzystanie gruzińskich lotnisk

Aktualizacja: 31.01.2012 01:51 Publikacja: 31.01.2012 01:06

Zaatakują Iran z Gruzji?

Foto: ROL

Według rosyjskich mediów wykorzystanie terytorium Gruzji do ataku na irańskie instalacje atomowe miało być głównym tematem wczorajszego spotkania prezydenta Micheila Saakaszwilego z Barackiem Obamą i szefową dyplomacji Hillary Clinton w Białym Domu.

Rozmowy miały się rozpocząć wieczorem polskiego czasu, więc gdy zamykaliśmy to wydanie „Rz", nie było jeszcze oficjalnego potwierdzenia tych informacji. Wiarygodność takich doniesień zwiększa jednak fakt, że już kilka lat temu amerykański dziennik „The Washington Times" informował, że Gruzini zawarli z Izraelem – za namową USA – tajne porozumienie w tej sprawie.

Wojna rosyjsko-gruzińska w 2008 r.  sprawiła, że plany te stały się nierealne. Gruzińscy politolodzy zauważają jednak, że doszło do odbudowy wojskowych lotnisk w bazach w Baziani i Marneuli oraz portu Batumi. „Amerykanie budują szpitale w Gruzji, szykują się na wojnę z Iranem" – informowała też w styczniu agencja RIA Nowosti.

– Na Gruzję spadłaby jednak w takiej sytuacji trudna funkcja zabezpieczenia tyłów atakujących Amerykanów, a to wiąże się z pewnymi zagrożeniami – ostrzega jednak politolog z Tbilisi Mamuka Areszidze.

Redaktor naczelny czasopisma „Arsenali" Irakli Aladaszwili zaś mówi, że oferta Saakaszwilego może zostać odrzucona.

– Bombardowanie obiektów na północy Iranu z Kaukazu Południowego jest rozwiązaniem korzystnym, ale Gruzja nie graniczy z Iranem, a wątpię, aby Armenia i Azerbejdżan udzieliły zgody na przelot amerykańskich samolotów – uważa. Aladaszwili przypomina również, że przestrzeń powietrzną nad Kaukazem Południowym kontrolują rozmieszczone w bazach w Armenii, a także separatystycznych republikach w granicach Gruzji  – Abchazji i Osetii Południowej rosyjskie systemy rakietowe S-400 oraz Buk.

Wątpliwości co do użyteczności Gruzji ze strategicznego punktu widzenia ma również izraelski specjalista ds. Iranu prof. Gerald Steinberg. – Gruzja jest tak położona, że nie może zbyt wiele wnieść w przypadku ataku na Iran. Sądzę, że w takiej sytuacji wykorzystane zostałyby raczej bazy należące do USA, państw NATO czy Izraela – zauważa prof. Steinberg.

– Taka propozycja ma jednak spore znaczenie polityczne i jest zgodna z dotychczasowymi oświadczeniami Saakaszwilego, który wielokrotnie podkreślał, jak ważny jest dla niego sojusz z USA i państwami NATO – mówi prof. Steinberg, dodając, że taka deklaracja ma pokazać, że Gruzja jest niezależna od Kremla i nie musi się liczyć z jego zdaniem.

Pozycja Rosji, sojusznika irańskiego reżimu, jest zaś w tej sprawie jasna. – Moskwa nie popiera wojskowej operacji przeciw Iranowi i proponuje rozwiązanie konfliktu drogą dyplomatyczną. Przyjęcie przez Amerykę gruzińskiej oferty zostałoby więc uznane w Moskwie za ruch skierowany przeciwko niej. Mam jednak nadzieję, że władzom w Waszyngtonie wystarczy zdrowego rozsądku, aby ją odrzucić – podkreśla w rozmowie z „Rz" moskiewski analityk wojskowy Iwan Konowałow.

– Musimy pamiętać, że światowa debata w sprawie ataku na Iran wciąż się toczy, a jeśli Teheran będzie nadal dążył do wyprodukowania bomby atomowej, decyzja o użyciu siły może się w końcu okazać konieczna. Niestety, historia pokazuje, że czasem nie ma innego wyboru  – podkreśla prof. Steinberg.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021