Reklama

Azyl dla dyktatora

Łukaszenko już dwa lata ignoruje starania władz Kirgizji o wydanie w ręce sądu byłego prezydenta tego kraju Kurmanbeka Bakijewa

Aktualizacja: 27.02.2012 00:28 Publikacja: 27.02.2012 00:25

Kurmanbek Bakijew

Kurmanbek Bakijew

Foto: AFP

O ukrywaniu przez Łukaszenkę kirgiskich uciekinierów, oskarżanych w ojczyźnie o korupcję i mordowanie współobywateli, przypomniał w sobotę wybrany w październiku 2011 r. na prezydenta Kirgizji Almazbek Atambajew.

– Prosimy o wydanie nie tylko byłego prezydenta. Tam ukrywa się jeszcze jeden straszny człowiek: brat prezydenta, który kierował rozstrzeliwaniem demonstrantów – oświadczył Atambajew na antenie Radia Echo Moskwy.

Do utraty władzy przez Bakijewa doszło w kwietniu 2010 r. Obalany przywódca kazał wówczas użyć siły wobec szturmujących jego siedzibę demonstrantów. Szef służby bezpieczeństwa prezydenta, jego brat Dżanybek, rozkazał strzelać do opozycjonistów. Zginęło wówczas około 90 protestujących, a półtora tysiąca odniosło obrażenia.

Po zwycięstwie opozycji obalony prezydent wraz rodziną i bratem na krótko ukryli się w Kazachstanie, skąd na rozkaz Łukaszenki białoruscy komandosi przewieźli ich do Mińska. Media twierdzą, że Łukaszenko nadał Bakijewowi białoruskie obywatelstwo.

– O staraniach Kirgizji tylko słyszymy. Brak jest natomiast informacji o tym, że Biszkek uruchomił jakąkolwiek międzynarodową procedurę ścigania swoich zbrodniarzy – mówi „Rz" białoruski politolog Aleksander Kłaskouski. Nasz rozmówca nie wyklucza, że władze Kirgizji rozumieją, że za ukrywaniem Bakijewa stoi nie tylko Mińsk. – Postawienie Bakijewa przed sądem może zaszkodzić prezydentowi Kazachstanu i interesom Kremla – uważa.

Reklama
Reklama

Kurmanbekowi Bakijewowi powodzi się na Białorusi całkiem dobrze. Białoruskie media ujawniły, że nabył niedawno warty 2 miliony dolarów luksusowy dom na obrzeżach Mińska.

Korespondencja z Grodna

O ukrywaniu przez Łukaszenkę kirgiskich uciekinierów, oskarżanych w ojczyźnie o korupcję i mordowanie współobywateli, przypomniał w sobotę wybrany w październiku 2011 r. na prezydenta Kirgizji Almazbek Atambajew.

– Prosimy o wydanie nie tylko byłego prezydenta. Tam ukrywa się jeszcze jeden straszny człowiek: brat prezydenta, który kierował rozstrzeliwaniem demonstrantów – oświadczył Atambajew na antenie Radia Echo Moskwy.

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1241
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1240
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1239
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1238
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1237
Reklama
Reklama