Obamy wizja Ameryki

Prezydent ma wciąż pomysł na skuteczne rządzenie – będą przekonywać demokraci podczas swojej trzydniowej konwencji wyborczej w Charlotte

Publikacja: 05.09.2012 02:00

Demokraci zwrócą się z przesłaniem do zwykłych Amerykanów

Demokraci zwrócą się z przesłaniem do zwykłych Amerykanów

Foto: Associated Press

Korespondencja z Nowego Jorku

Zjazd demokratów odbywa się w dość trudnym momencie kampanii. Zaledwie kilka dni temu zakończyła się w Tampie na Florydzie konwencja Partii Republikańskiej. Różnica w sondażach między prezydentem Barackiem Obamą a jego kontrkandydatem, byłym gubernatorem Massachusetts Mittem Romneyem, zmniejszyła się do granic błędu statystycznego. Niepokój demokratów budzi skuteczność kampanii republikanów.

Co prawda wciąż większość Amerykanów uważa Obamę za sympatyczniejszego człowieka, jednak to Mitt Romney w oczach wyborców poradziłby sobie lepiej z wciąż dokuczliwymi kłopotami gospodarczymi Stanów Zjednoczonych.

Jeśli republikanom uda się przebić z tym przesłaniem do grupy niezdecydowanych wyborców, Barack Obama może przegrać walkę o reelekcję, tym bardziej że kampania Romneya konsekwentnie przypomina o jego niespełnionych obietnicach z 2008 roku. „Te obietnice nigdy się nie zmaterializowały" – przypominał jeszcze we wtorek rano w porannych talk shows kandydat republikanów na wiceprezydenta Paul Ryan. To dlatego w zaplanowanym na czwartek przemówieniu podsumowującym konwencję prezydent będzie przekonywać Amerykanów, że sytuacja gospodarcza powoli, ale systematycznie się poprawia.

„Chcę rozmawiać o tym, jak kontynuować marsz w kierunku wzmocnienia klasy średniej, zwiększenia wzrostu gospodarczego i przekonania Amerykanów o tym, że mają rząd pracujący dla zwykłych ludzi" – mówił prezydent w niedawnym wywiadzie dla dziennika „USA Today", w którym oskarżył republikanów o budowanie kampanii wyborczej wokół „fikcyjnego" Baracka Obamy. Konwencja demokratów będzie pierwszą transmitowaną na żywo w całości w Internecie. Organizatorzy kampanii Obamy chcą w ten sposób trafić do młodszych wiekiem wyborców. W odpowiedzi republikanie ruszyli z własną kampanią internetową „Obama Isn't Working", uruchamiając na czas konwencji stronę internetową, którą zamierzają systematycznie aktualizować.

Przewodniczący Partii Republikańskiej Reince Priebus przypomniał przy tej okazji, że w chwili obecnej w USA jest więcej bezrobotnych niż w momencie, gdy Barack Obama obejmował swój urząd. „Mamy 23 miliony Amerykanów, którzy albo szukają pracy w ogóle, albo nie mogą znaleźć zatrudnienia w pełnym wymiarze godzin" – powiedział Priebus. Republikanie będą powtarzać przez cały okres trwania konwencji kierowane do wyborców pytanie: „Czy żyje wam się dziś lepiej niż cztery lata temu?". W ten sposób chcą osłabić przesłanie płynące z Charlotte.

Punktem kulminacyjnym pierwszego dnia obrad było wystąpienie Pierwszej Damy. Michelle Obama wygłosiła je w nocy z wtorku na środę czasu polskiego. Przypadła jej jednak w udziale inna rola niż Ann Romney, która podczas konwencji republikanów musiała pokazać swojego męża jako „zwykłego" człowieka – ojca, dziadka i kochającego małżonka.

Ponieważ Michelle jest raczej pozytywnie postrzegana przez większość Amerykanów, spodziewano się, że będzie przekonywać o tym, iż prezydent ma pomysł na wyciągnięcie kraju z kryzysu. Już od kilku dni do Charlotte zaczęli zjeżdżać nie tylko delegaci na konwencję, lecz także przedstawiciele różnych grup, które będą w Karolinie Północnej protestować. Oprócz przedstawicieli prawicy – przeciwników rządu federalnego, banku centralnego, aborcji i zwolenników powszechnego dostępu do broni palnej pojawili się także demonstranci z lewej strony sceny politycznej. Także i oni będą wywierać naciski na uczestników obrad.

Swój obóz założyli w Charlotte zwolennicy ruchu „Okupuj Wall Street", przypominając, że za recesję i jej skutki odpowiadają przede wszystkim wielkie korporacje. Przyjechali nawet nielegalni imigranci, przypominając Obamie o innej niespełnionej obietnicy ostatniej kadencji – wprowadzenia reformy systemu imigracyjnego.

Korespondencja z Nowego Jorku

Zjazd demokratów odbywa się w dość trudnym momencie kampanii. Zaledwie kilka dni temu zakończyła się w Tampie na Florydzie konwencja Partii Republikańskiej. Różnica w sondażach między prezydentem Barackiem Obamą a jego kontrkandydatem, byłym gubernatorem Massachusetts Mittem Romneyem, zmniejszyła się do granic błędu statystycznego. Niepokój demokratów budzi skuteczność kampanii republikanów.

Pozostało 89% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021