Obama idzie na lewo

Przesłaniem konwencji Partii Demokratycznej ma być przede wszystkim troska o los klasy średniej. Ale ugrupowanie skręciło ideologicznie w lewo

Aktualizacja: 06.09.2012 04:58 Publikacja: 06.09.2012 04:25

W programie wyborczym ugrupowania przyjętym na odbywającej się w Charlotte w Karolinie Północnej konwencji ugrupowania znalazło się m.in. poparcie dla małżeństw homoseksualnych. Potwierdzono także nieskrępowane prawo do aborcji na życzenie.

To historyczny moment – po raz pierwszy w historii USA jedna z głównych partii politycznych włączyła do swojego programu postulat zmiany definicji małżeństwa. Po pierwszych reakcjach środowisk katolickich widać, że jest to jednak ryzykowna strategia, która może drogo kosztować Baracka Obamę.

Zwykle programy wyborcze partii politycznych zatwierdzane podczas konwencji unikały zawierania skrajnych stanowisk w drażliwych kwestiach społecznych. Powód był oczywisty – nie chciano zrażać umiarkowanego elektoratu, przerzucającego poparcie z kandydatów jednej partii na drugą. - Te wybory nie sprowadzają się jednak do prostego wyboru między dwoma kandydatami lub dwiema partiami politycznymi, ale dwiema fundamentalnie różnymi wizjami naszego kraju i naszych rodzin – można przeczytać w partyjnym programie.

Poparcie dla aborcji na życzenie "niezależnie od możliwości zapłacenia za zabieg" nie było już niespodzianką. Wspomnieli o tym także (podobnie jak o prawie zawierania związków z kim się chce i kogo się kocha), główni mówcy pierwszego wieczoru konwencji – uważany za wschodzącą gwiazdę demokratów burmistrz teksaskiego San Antonio Julius Castro oraz Pierwsza Dama Michelle Obama. Nie to jednak było motywem przewodnim ich przemówień. Oboje przekonywali, że to obecny prezydent kieruje się prawdziwą troską o los klasy średniej, czyli zwykłych Amerykanów, w odróżnieniu od Mitta Romneya, który ich zdaniem ma dbać przede wszystkim o interesy własne i ludzi bogatych.

Wystąpienie Juliusa Castro miało na celu pozyskanie głosów latynoskiej mniejszości, które i tak gremialnie popiera Obamę. Przemówienie Pierwszej Damy, która zapewniała, że cztery lata prezydentury nie zmieniły w niczym jej męża, adresowane było przede wszystkim do kobiet. Operatorzy kamer wielokrotnie pokazywali autentyczne łzy wzruszenia w oczach wielu z nich, gdy Michelle Obama opowiadała o trudnych warunkach życia, które pozwoliły jej mężowi na docenienie wagi ludzkiej pracy. - Dla Baracka miarą sukcesu jest nie to, ile pieniędzy zarobisz, ale ile dobrego zrobisz dla innych – mówiła Michelle Obama.

Zajęcie przez demokratów bardziej wyrazistego stanowiska w kontrowersyjnych kwestiach – aborcji i związków homoseksualnych – zmieni ton kampanii i może odwrócić uwagę od zasadniczej dyskusji na temat poprawy sytuacji gospodarczej USA. Może być też poważnym problemem dla wielu wyborców, którzy cztery lata temu poparli Baracka Obamę. Na przykład dla chrześcijan, w tym katolików, którzy poza tymi kwestiami generalnie zgadzają się z demokratami w większości innych spraw społecznych.

Katoliccy komentatorzy zwracają też uwagę, że platforma wyborcza Partii Demokratycznej nie zawiera też żadnych odniesień do Boga, podczas gdy program Partii Republikańskiej odwołuje się doń dziesięciokrotnie. "Kłopoty z odwoływaniem się do Boga wśród demokratów były z biegiem czasu coraz poważniejsze, co doprowadziło do zajęcia obecnego, ateistycznego stanowiska" – skomentował Andrew M. Greenwell w serwisie Catholic Online. Program wyborczy demokratów wzywa do całkowitego obalenia uchwalonej w 1996 roku ustawy Defense of Marriage Act, definiującej małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019