Ministerstwo Polityki Socjalnej Ukrainy wydłużyło termin składania wniosków dotyczących adopcji dzieci przez obcokrajowców. Rzecznik praw dziecka tego kraju Jurij Pawłenko oświadczył, że „Ukraina nie dopuści do gier politycznych wokół tej sprawy i nie weźmie przykładu z Rosji".

1 stycznia weszła tam w życie ustawa o zakazie adopcji dzieci przez obywateli USA i innych państw, którzy łamią prawa Rosjan. Przepisy są odpowiedzią na decyzję Senatu i Kongresu USA o zakazie wjazdu na terytorium kraju rosyjskim urzędnikom, odpowiedzialnym za śmierć prawnika zagranicznej fundacji Siergieja Magnitskiego w moskiewskim  więzieniu w 2009 r.

Decyzja władz w Kijowie została skrytykowana przez rosyjską prasę. „Na tle międzynarodowej nagonki na Rosję w związku ze sprawą Magnitskiego ta nieoczekiwana inicjatywa wygląda wątpliwie. Akcja ukraińskich polityków jest jawnie nieprzyjaznym aktem wobec Rosji" – pisała gazeta „Komsomolskaja Prawda".

Sprawa zakazu adopcji dzieci ciągle budzi w Rosji kontrowersje. 13 stycznia opozycja organizuje protest z żądaniem anulowania przepisów. Na stronie opozycyjnej „Nowoj Gaziety" w obronie sierot podpisało się 100 tysięcy osób. Kolejnych 85 tysięcy żąda rozwiązania Dumy, która przegłosowała ustawę.

Na Ukrainie na adopcję oczekuje ponad 26 tysięcy dzieci. Ponad półtora tysiąca z nich to dzieci w wieku poniżej pięciu lat. W zeszłym roku Ukraińcy adoptowali ponad 2 tys. dzieci, cudzoziemcy – 700.