W rozmowie z CNN Amir-Abdollahian przekonywał, że dialog pomiędzy Teheranem a Waszyngtonem będzie zależał od tego, czy przekaz Trumpa będzie "rozsądny" i czy w tonie wypowiedzi prezydenta USA na temat Iranu będzie szacunek.
Amerykańskie media w ubiegłym tygodniu informowały, że Trump - w odróżnieniu od "jastrzębi" w swojej administracji, chce za wszelką cenę uniknąć kontaktów z Iranem i próbuje wznowić dialog z Teheranem, starając się otworzyć "kanały dyplomatyczne".
Jednak sam Trump w poniedziałek nazwał te doniesienia "fake newsami". Trump napisał na Twitterze, że informacje, jakoby próbował wznowić negocjacje z Iranem są fałszywe. Dodał, że to Iran musi wystąpić do USA z propozycją negocjacji "kiedy będzie gotowy". "W międzyczasie ich gospodarka będzie się załamywać - bardzo smutne dla Irańczyków" - podkreślił Trump.
Amir-Abdollahian w rozmowie z CNN ostrzegł, że sprzeczne sygnały napływające z Waszyngtonu zmniejszają szanse deeskalacji.
- W swojej głowie Trump uważa, że ma pistolet przystawiony do głowy Iranu dzięki sankcjom i próbuje zniszczyć naszą gospodarkę. To wszystko w jego wyobraźni. I chce, żebyśmy to my odezwali się do niego? To szalony prezydent - powiedział irański polityk.