Rzecznik więzienia potwierdził, że odcięty jest także dostęp do portali społecznościowych. Anonymous wykorzystali do akcji media społecznościowe, wzywając do wysyłania jak największej liczby wiadomości maili, by sparaliżować działanie bazy.
Anonymous zagrozili zakłóceniem działalności w bazie w wyrazie solidarności ze strajkującymi więźniami. Pod koniec kwietnia 100 ze 166 więźniów rozpoczęło głodówkę. Trzydniowa akcja Anonymous, rozpoczęta w ostatnią sobotę, zaczęła się w setnym dniu strajku. Miała na celu zwiększenie świadomości Amerykanów na temat łamania praw człowieka wobec więźniów, którzy przetrzymywani są w Guantanamo bez wyroku sądu.
Aktywiści złożyli także w Białym Domu petycję, dotyczącą zamknięcia placówki i zwolnienia więźniów, pod którą podpisało się 370 tysięcy osób
Richard Kilmer, szef Narodowej Kampanii przeciwko Torturom, powiedział, że "lata pozbawienia wolności bez oskarżenia czy procesu stworzyło wśród przetrzymywanych w Guantanamo mężczyzn poczucie rozpaczy i beznadziei, co doprowadziło ponad 100 z nich do strajku głodowego", cytuje AFP.
Z kolei Clive Stafford Smith, brytyjski prawnik reprezentujący część więźniów Guantanamo, w imieniu jednego ze swoich klientów, Shakara Aamera wezwał społeczność Twittera do podjęcia działań w celu doprowadzenia do zamknięcia więzienia.