Nowy premier w Pradze

Misję utworzenia rządu prezydent Zeman powierzył zaufanemu ekonomiście Jiřemu Rusnokowi.

Publikacja: 26.06.2013 01:32

Człowiek prezydenta Jiři Rusnok był ministrem w rządzie Zemana.

Człowiek prezydenta Jiři Rusnok był ministrem w rządzie Zemana.

Foto: AFP

53-letni Rusnok jest politykiem blisko związanym z obecnym prezydentem. W 2001 r. był ministrem finansów w socjaldemokratycznym rządzie Miloša Zemana, później objął tekę ministra handlu i przemysłu. Bez powodzenia walczył o fotel przewodniczącego Partii Socjaldemokratycznej, a po roku 2003 złożył mandat poselski i wycofał się z aktywnej polityki.

Pracował w sektorze ubezpieczeń, jednak pozostawał doradcą gospodarczym czołowych polityków (mimo lewicowych korzeni wspierał Vaclava Klausa i opowiadał się za wielką koalicją ODS–CSSD). O jego trwałych związkach z Zemanem świadczy zdecydowane poparcie, jakiego Rusnok udzielał przyszłemu prezydentowi w czasie jego kampanii wyborczej pod koniec ubiegłego roku.

Jeszcze przed mianowaniem Rusnoka na konferencji prasowej wystąpiła przewodnicząca parlamentu Miroslava Němcova z ODS, której kandydatura również krążyła na praskiej giełdzie politycznej. Stwierdziła, że „rząd ekspercki" może mieć trudności z uzyskaniem wotum zaufania w izbie niższej, co można uznać za próbę promowania własnej kandydatury i przedłużenia funkcjonowania koalicji prawicowo-liberalnej.

Byle nie wybory

Miloš Zeman jednak się nie ugiął i pozostał przy swoim kandydacie. Jiři Rusnok ma teraz miesiąc na sformowanie rządu i uzyskanie wotum zaufania. Zdaniem czeskich politologów nie będzie to łatwe, Rusnok nie ma bowiem oparcia w żadnej partii. W tej sytuacji może się nie udać uniknięcia wcześniejszych wyborów. Nawet jeśli zainteresowana nimi nie jest ODS, poparcie w sondażach na poziomie 8 proc. zapowiada bowiem jej katastrofę. Rozwiązanie parlamentu oznaczałoby też natychmiastową utratę immunitetu przez polityków prawicy zamieszanych w afery.

Osobą kluczową dla powstania i funkcjonowania nowego rządu jest bez wątpienia urzędujący dopiero od trzech miesięcy prezydent Miloš Zeman, pierwsza głowa państwa niewybrana przez parlament. – Jeśli powstanie gabinet Rusnoka, to będzie on nie tyle rządem ekspertów, co raczej rządem Zemana – uważa Martin Ehl, publicysta dziennika „Hospodarske Noviny".

Zeman rozdaje karty

Choć konstytucja nie została zmieniona wraz z ordynacją wyborczą i formalnie prezydent nie otrzymał szerszych prerogatyw, to jednak fakt zdobycia stanowiska w wyniku wyborów powszechnych daje mu poczucie większej od poprzedników legitymacji społecznej. Najwyraźniej chce teraz wykorzystać sytuację i zostać głównym rozgrywającym w czeskiej polityce.

Oficjalnie głównym zadaniem nowego rządu będzie przygotowanie budżetu, jednak analitycy polityczni uważają, że jeszcze wyższą stawką będzie rozstrzygnięcie największego przetargu w historii Czech. Chodzi o zamówienie dwóch nowych bloków dla elektrowni jądrowej w Temelinie. Obecnie funkcjonują tam dwa reaktory zbudowane jeszcze w epoce socjalizmu. W kolejce czeka też decyzja w sprawie przedłużenia lisingu samolotów bojowych Gripen.

Deficyt energii w Czechach powoduje, że kolejne rządy już od pewnego czasu przymierzały się do podwojenia obecnej mocy elektrowni (2000 megawatów). Rozgorzała ostra walka między potężnymi koncernami energetycznymi, które zwietrzyły interes dekady, przedsięwzięcie szacowane na 200–300 mld koron (8–12 mld euro) ma być najkosztowniejszą inwestycją w historii Czech.

Sprawa ta od pewnego czasu budzi emocje. Pojawiły się nawet opinie, że bezpardonowa walka o wielki kontrakt mogła mieć wpływ na upadek rządu Petra Nečasa. Nawet jeśli uznać to za teorię spiskową, to faktem jest, że w Czechach działania korupcyjne w przypadku dużych zamówień rządowych nie należały do rzadkości (dotyczyło to np. zamówień sprzętu dla wojska).

Na placu boju pozostały ostatecznie dwie grupy: japońsko-amerykańskie konsorcjum Westinghouse i czesko-rosyjskie konsorcjum Mir 1200. Obie grupy mają powody do prowadzenia ostrej walki – dla Japończyków znalezienie kontrahentów za granicą jest jedynym sposobem na przetrwanie w sytuacji, gdy we własnym kraju po tragedii w Fukushimie wstrzymano nie tylko rozbudowę, ale i funkcjonowanie elektrowni atomowych. Nie bez powodu premier Shinzo Abe podczas ostatniego szczytu Grupy Wyszehradzkiej promował japońską ofertę w dziedzinie energetyki jądrowej. Także Rosjanie szukają rynku zbytu w Europie po tym, gdy niewypałem zakończył się plan budowy elektrowni atomowej w Kaliningradzie, a podobny projekt na Białorusi jest niepewny.

Atom polityczny

Decyzja dotycząca rozbudowy Temelina należy do potężnego czeskiego koncernu energetycznego ČEZ (jest notowany na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych), a w istocie do państwa czeskiego, które posiada w nim 70 proc. udziałów. To zaś powoduje, że przetasowania na szczytach władzy w Pradze były w ostatnich tygodniach pilnie obserwowane przez zainteresowane kręgi biznesowe. To, czy mogły one wywierać naciski polityczne, może być co najwyżej przedmiotem domysłów i spekulacji.

Pozostaje oczywiście pytanie o preferencje samego Miloša Zemana. Pewnym sygnałem w tej kwestii może być wypowiedź głowy państwa podczas obchodów Dnia Zwycięstwa w praskiej ambasadzie Federacji Rosyjskiej. Zeman oświadczył wówczas, że ucieszyłby go wzrost rosyjskich inwestycji w Czechach z obecnych 0,8 proc. wolumenu inwestycji zagranicznych do 2–4 proc.

Rosyjski ambasador Siergiej Kisieliow nie omieszkał przy tej okazji zaznaczyć, że chodzi głównie o inwestycję w Temelinie. Za swoisty symbol kontynuacji uznać można fakt, że na tym samym przyjęciu Zeman spotkał się ze swoim poprzednikiem, dobrze znanym z prorosyjskich sympatii Vaclavem Klausem.

53-letni Rusnok jest politykiem blisko związanym z obecnym prezydentem. W 2001 r. był ministrem finansów w socjaldemokratycznym rządzie Miloša Zemana, później objął tekę ministra handlu i przemysłu. Bez powodzenia walczył o fotel przewodniczącego Partii Socjaldemokratycznej, a po roku 2003 złożył mandat poselski i wycofał się z aktywnej polityki.

Pracował w sektorze ubezpieczeń, jednak pozostawał doradcą gospodarczym czołowych polityków (mimo lewicowych korzeni wspierał Vaclava Klausa i opowiadał się za wielką koalicją ODS–CSSD). O jego trwałych związkach z Zemanem świadczy zdecydowane poparcie, jakiego Rusnok udzielał przyszłemu prezydentowi w czasie jego kampanii wyborczej pod koniec ubiegłego roku.

Pozostało 88% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021