Prezydent Wiktor Janukowycz uważa jednak, że jego kraj zrobił już wszystko, co trzeba, by na listopadowym szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie podpisać porozumienie z Unią Europejską. - Teraz czekamy już tylko na odpowiedź UE - powiedział ukraiński prezydent dzisiaj w Jałcie.
A co jeśli odpowiedź będzie negatywna? - Życie potoczy się dalej. Decyzje podejmują dwie strony - mówił Janukowycz, jak cytuje portal RBK-Ukraina.
Prezydenci Ukrainy i Litwy uczestniczą w corocznym spotkaniu Yalta European Strategy (YES), które daje szansę wymiany poglądów między politykami zachodnimi i wschodnioeuropejskimi, w szczególności na temat integracji Wschodu z UE.
Dziś przed południem Janukowycz i Grybauskait?, siedzący koło siebie, wdali się w spór dotyczący Tymoszenko i nacisków gazowych Rosji, która robi wszystko, by nie dopuścić do tego, aby Ukraina poprzez porozumienie z Unią znalazła się z nią w strefie wolnego handlu.
Grybauskait? podkreśliła, że Litwa nie ma problemu Tymoszenko, a i tak za rosyjski gaz (jedyny, jaki do tego kraju dociera) płaci więcej od Ukrainy.