Czy szczyt Partnerstwa Wschodniego w Wilnie (28 i 29 listopada) zakończy się sukcesem? Prezydent Wiktor Janukowycz podpisze tam umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską?
Bohdan Danyłyszyn:
Dla Ukrainy szczyt w Wilnie to nie jest wydarzenie jednego dnia. To Rubikon, przez który Ukraina powinna przejść, żeby uzyskać nową jakość rozwoju – demokratycznego i w zakresie wzrostu gospodarczego. UE ma umowy stowarzyszeniowe z ponad 20 krajami, ale dla Ukrainy to wybór strategiczny. I w tej sprawie nie ma różnicy zdań między władzą i opozycją. Muszę pochwalić Wiktora Janukowycza, który w ONZ w Nowym Jorku niedawno wyraźnie podkreślił, że integracja z Europą określi los Ukrainy na najbliższe dziesięciolecia. Dlatego sądzę, że dojdzie do podpisania. Taka szansa się w najbliższej dekadzie nie powtórzy. I tego świadomość mają i władze, i opozycja.
Los jednego człowieka i los kraju
Trzeba zrobić jeszcze jeden krok. Europa oczekuje wypuszczenia z więzienia Julii Tymoszenko.
Europa postawiła całą listę wymagań, które Ukraina stopniowo spełniała. Przyjęła ponad 60 ustaw reformujących system sprawiedliwości i prowadzenie biznesu. Ale najważniejszy punkt, który pozostał, to sprawa Tymoszenko.