Działacze Greenpeace już nie są piratami

Zarzut wobec załogi "Arctic Sunrise" został zmieniony z piractwa na chuligaństwo

Aktualizacja: 23.10.2013 23:31 Publikacja: 23.10.2013 19:49

Działacze Greenpeace już nie są piratami

Foto: AFP

Jak poinformowała agencja ITAR-TASS kwalifikację czynu zmienił rosyjski Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej. O decyzji poinformował rzecznik komitetu Władymir Markin. W praktyce oznacza to, że ekologom protestującym na platformie wiertniczej Prirazłomnaja na Morzu Barentsa grozi znacznie mniejszy wymiar kary niż 15 lat więzienia za piractwo.

O tym, że Rosja nie chce traktować ekologów jak piratów mówił tuz po proteście sam Władymir Putin. Można się jednak domyślać, że rosyjskim władzom zależało na zastraszeniu aktywistów i tym samym na zapobieżeniu przyszłych protestów w Arktyce. Obszar ten Moskwa uważa ostatnio za szczególnie ważny dla swoich interesów ponieważ w związku z topnieniem pokrywy lodowej na Dalekiej Północy otwierają się możliwości poszukiwania surowców i wyznaczania nowych tras żeglugowych.

Odnosząc się do komunikatu Komitetu Śledczego, rosyjskie biuro Greenpeace'u oznajmiło, że liczy na to, że zostaną wycofane wszystkie zarzuty wobec uczestników protestu na Morzu Barentsa. "Wszystkie oskarżenia powinny być wycofane. Nie ma podstaw do formułowania oskarżeń i wszczynania postępowania karnego. W działaniach załogi +Arctic Sunrise+ nie było znamion ani piractwa, ani chuligaństwa" - oświadczył Iwan Błokow, dyrektor ds. programów w Greenpeace Rosja, którego cytuje agencja Interfax.

Zadowolenie z decyzji Komitetu Śledczego FR wyraził szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. - Widziałem doniesienia PAP, jakoby prokuratura rosyjska zmieniła kwalifikację czynu na znacznie łagodniejszą. Bardzo się cieszę. To znaczy, że także nasze działania przynoszą skutki - powiedział.

- Chciałbym jeszcze raz powtórzyć - dodał - że oczywiście za każdym razem pomagamy naszym obywatelom, ale po pierwsze - prosimy o przestrzeganie prawa w inny krajach, po drugie - o przestrzeganie naszych ostrzeżeń, gdzie nie wolno jeździć i gdzie są sytuacje szczególnie ryzykowne. Po trzecie wreszcie proszę pamiętać, że nie jesteśmy wszechmocni. Służba konsularna może, ile może. Nie mamy mocy wydobywania automatycznie z więzienia każdego, kto popadnie w tarapaty.

Prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Adam Bodnar uznał, że "zmiana zarzutów w stosunku do działaczy Greenpeace'u jest wyłącznie działaniem dyplomatycznym, sygnałem, że Rosja próbuje się wsłuchiwać w to, co świat ma do powiedzenia w tej sprawie". Zdaniem Bodnara "jest to też wyjściem z absurdalnej sytuacji - sami przedstawiciele władz rosyjskich - prezydent Rosji Władimir Putin oraz szef prezydenckiej rady praw człowieka Michaił Fiedotow - stwierdzili, że zarzuty piractwa wobec aktywistów są absurdalne".

18 września, operując z pokładu pływającego pod holenderską banderą statku "Arctic Sunrise", działacze Greenpeace'u usiłowali dostać się na należącą do koncernu paliwowego Gazprom platformę wiertniczą Prirazłomnaja, aby zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Interweniowała straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), która zatrzymała statek i odholowała do Murmańska.

Sąd rejonowy w tym mieście na północy Rosji nakazał aresztowanie na dwa miesiące wszystkich 30 członków załogi, w tym 26 cudzoziemców pochodzących z 18 krajów. Wśród nich jest obywatel Polski, 37-letni Tomasz Dziemianczuk, pracownik Uniwersytetu Gdańskiego.

Komitet Śledczy postawił wszystkim zarzut piractwa, za co groziło im od 10 do 15 lat łagru.

Artykuł 213 Kodeksu Karnego FR określa chuligaństwo jako "brutalne naruszenie porządku publicznego, wyrażające jawny brak szacunku dla społeczeństwa".

Za taki czyn, jeśli został popełniony "przez grupę osób po uprzedniej zmowie" lub "w zorganizowanej grupie", albo jeśli "brutalne naruszenie porządku publicznego" było związane ze stawianiem oporu przedstawicielowi władz bądź innej osobie wykonującej obowiązki w zakresie ochrony tegoż porządku, grozi grzywna w wysokości od 500 tys. do 1 mln rubli (od 15,7 tys. do 31,5 tys. USD) lub dochodu skazanego za okres od 3 do 4 lat, albo kara prac przymusowych na okres do 5 lat bądź pozbawienia wolności do 7 lat.

10 października Komitet Śledczy oznajmił, że nie wyklucza postawienia ekologom z Greenpeace'u zarzutów popełnienia innych "ciężkich przestępstw". Markin poinformował wówczas o znalezieniu na "Arctic Sunrise" aparatury o podwójnym przeznaczeniu. Określenia takiego w Rosji używa się w odniesieniu do sprzętu, mogącego mieć zastosowanie wojskowe lub szpiegowskie.

Markin przekazał również, że śledczy ustalają, którzy z aresztowanych ekologów "z premedytacją taranowali kutry rosyjskich pograniczników", stwarzając zagrożenie dla życia i zdrowia przedstawicieli władz. Rzecznik Komitetu Śledczego poinformował także o znalezieniu narkotyków na pokładzie zatrzymanego statku.

25 września prezydent Władimir Putin oświadczył, że ekolodzy, których zatrzymano na Morzu Barentsa, nie są co prawda piratami, jednak złamali prawo międzynarodowe.

Zastrzegając, że nie zna szczegółów zajścia, Putin powiedział wtedy, że oczywiste jest to, że działacze organizacji Greenpeace nie są piratami, lecz formalnie próbowali zająć platformę, a to oznacza, że naruszyli prawo międzynarodowe. Putin dodał, że rosyjscy pogranicznicy nie mogli mieć pewności, kto - podając się za ekologów z Greenpeace'u - próbuje zająć platformę.

Jak poinformowała agencja ITAR-TASS kwalifikację czynu zmienił rosyjski Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej. O decyzji poinformował rzecznik komitetu Władymir Markin. W praktyce oznacza to, że ekologom protestującym na platformie wiertniczej Prirazłomnaja na Morzu Barentsa grozi znacznie mniejszy wymiar kary niż 15 lat więzienia za piractwo.

O tym, że Rosja nie chce traktować ekologów jak piratów mówił tuz po proteście sam Władymir Putin. Można się jednak domyślać, że rosyjskim władzom zależało na zastraszeniu aktywistów i tym samym na zapobieżeniu przyszłych protestów w Arktyce. Obszar ten Moskwa uważa ostatnio za szczególnie ważny dla swoich interesów ponieważ w związku z topnieniem pokrywy lodowej na Dalekiej Północy otwierają się możliwości poszukiwania surowców i wyznaczania nowych tras żeglugowych.

Pozostało 84% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021