Francuska aborcja na życzenie

Prawdopodobnie dzisiaj francuski parlament zakończy modyfikowanie pakietu ustaw dotyczących równości płci, wśród których są nowe regulacje ułatwiające aborcję.

Publikacja: 24.01.2014 06:45

Jean-Louis Borloo

Jean-Louis Borloo

Foto: AFP

Prace parlamentu nad pakietem ustaw zrównujących prawa kobiet i mężczyzn, a także regulujące pewne kwestie związane z aborcją rozpoczęły się już w poniedziałek. We wtorek większość postulatów przyjęto już w pierwszym czytaniu. Na koniec tygodnia zostały jeszcze najbardziej dyskutowane kwestie. Ironią jest fakt, że przypieczętowanie forsowanych przez lewice zmian następuje w dniu kiedy prezydent Francois Hollande składa swą pierwszą wizytę w Watykanie. Nie będzie ona łatwa biorąc pod uwagę zasadnicze różnice poglądów między Paryżem a Stolicą Apostolską w kwestii aborcji, małżeństw jednopłciowych albo eutanazji.

Sprawa poluzowania - i tak już bardzo liberalnych - regulacji aborcyjnych po raz kolejny wzbudziła emocje i kontrowersje na prawicy. W zeszłą niedzielę odbyły się demonstracje ruchów pro life i organizacji prawicowych, podczas których jako wzór dla Francji przedstawiano Hiszpanię (tam niedawno zaostrzono ustawodawstwo aborcyjne). Wzięło w nich odział od 30 do 40 tys. osób. Kolejne protesty spodziewane są w ten weekend.

Zmiany są w istocie symboliczne, bowiem po ubiegłorocznych reformach aborcja została bardzo ułatwiona i właściwie nie ma już czego liberalizować. Wprowadzono na przykład obowiązek informowania kobiet w ciąży gdzie mogą dokonać przerwania ciąży. Kobiety nie będą już musiały udowadniać, że są w złej kondycji (choć i tak było to formalnością, bo wystarczyło oświadczenie o "ciągłym, silnym stresie"). Przedstawiciele prawicy uważają, że teraz aborcja zostanie całkowicie strywializowana i sprowadzona do czegoś w rodzaju wizyty u dentysty.

Oprócz spraw związanych z aborcją nowe przepisy rozszerzają też parytet płci, także w organizacjach politycznych (chociaż akurat głosujący w tej sprawie parlament sam nie jest dobrym przykładem równości płci bo na 557 deputowanych Zgromadzenia Narodowego tylko 155 to kobiety).

W pakiecie jest też kilka punktów, którym kręgi prawicowe i konserwatywne przyklasnęły - np. dziewczynkom do 13 roku życia nie będzie wolno brać udziału w konkursach piękności, by zapobiec "seksualizacji dzieci".

- Trudno mi zrozumieć dlaczego prezydent i socjaliści zdecydowali się na kolejne zmiany prawa aborcyjnego modyfikowanego przecież rok temu - mówi w rozmowie z "Rz" Frederic Pons, redaktor naczelny konserwatywnego tygodnika "Valeurs Actuelles". - Domyślam się, że mogło im chodzić o sprowokowanie prawicy i ruchów pro life do wystąpień aby później jednoczyć swój obóz w obliczu "prawicowej napastliwości". Głębszą przyczyną może być próba odwrócenia uwagi społeczeństwa od spraw, które naprawdę niepokoją dziś Francuzów: problemów gospodarczych i bezrobocia.

Jean-Louis Borloo, szef centroprawicowej partii UDI ostrzegł w zeszłym tygodniu, że Partia Socjalistyczna znów otwiera "polityczną puszkę Pandory". - Niestety, w kwestii aborcji prawica nie jest jednolita, a różne ugrupowania mają różne poglądy na dopuszczalny zakres swobody w tej kwestii. Dlatego utworzenie wspólnego frontu ugrupowań prawicowych nie wydaje się prawdopodobne - uważa Frederic Pons.

Aborcja została we Francji zalegalizowana w roku 1975 (w ramach słynnych ustaw firmowanych nazwiskiem Simone Veil), jednak dostęp do niej nie był powszechny aż do roku 2001, kiedy dodatkowo poluzowano ograniczenia prawne. Państwowa służba zdrowia zaczęła pokrywać 80 proc. kosztów przerwania ciąży, a środki antykoncepcyjne zostały zaliczone do grupy leków refundowanych w 65 proc.

Dalsze ułatwienia obiecywał Francois Hollande w czasie swojej kampanii przed wyborami prezydenckimi w 2012 r. Centra aborcyjne miały powstać przy każdym szpitalu publicznym, a sama procedura miała być jeszcze bardziej uproszczona. Po wprowadzeniu się do Pałacu Elizejskiego nie zapomniał o obietnicach i doprowadził do praktycznie całkowitej liberalizacji prawodawstwa w tej dziedzinie.

Zgodnie z ustawodawstwem wprowadzonym w październiku 2012 r. (a obowiązującym od kwietnia 2013 r.) prawo do anonimowego i bezpłatnego dostępu do środków antykoncepcyjnych uzyskały dziewczęta powyżej 15 roku życia, a przerywanie ciąży stało się bezpłatne.

Według oficjalnych danych we Francji rocznie przeprowadza się ok 225 tys. aborcji.

Prace parlamentu nad pakietem ustaw zrównujących prawa kobiet i mężczyzn, a także regulujące pewne kwestie związane z aborcją rozpoczęły się już w poniedziałek. We wtorek większość postulatów przyjęto już w pierwszym czytaniu. Na koniec tygodnia zostały jeszcze najbardziej dyskutowane kwestie. Ironią jest fakt, że przypieczętowanie forsowanych przez lewice zmian następuje w dniu kiedy prezydent Francois Hollande składa swą pierwszą wizytę w Watykanie. Nie będzie ona łatwa biorąc pod uwagę zasadnicze różnice poglądów między Paryżem a Stolicą Apostolską w kwestii aborcji, małżeństw jednopłciowych albo eutanazji.

Pozostało 84% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019