- To nie będzie zależało tylko od nas - powiedział faworyt do objęcia stanowiska nowego lidera torysów i urzędu premiera, po tym jak 7 czerwca Theresa May podała się do dymisji.
Johnson, który wcześniej deklarował, że doprowadzi do brexitu do 31 października, niezależnie od tego czy będzie to brexit na podstawie umowy, czy twardy brexit, zapewnił, że "nie wierzył ani przez chwilę", iż Wielka Brytania wyjdzie z UE bez umowy, choć jest gotów przeprowadzić taki brexit.
Johnson podkreślił, że umowa ws. brexitu, wynegocjowana przez Theresę May, którą Izba Gmin odrzuciła już trzy razy "jest martwa".
Jednak, zdaniem byłego szefa MSZ, możliwe jest wypracowanie nowej umowy z UE przed końcem października, ponieważ krajobraz polityczny na Wyspach i w Europie się zmienił (po wyborach do PE).
- Sądzę, że polityka bardzo się zmieniła od 29 marca (pierwotna data brexitu - red.) - stwierdził. - Sądzę, że po obu stronach Kanału obecnie rozumie się inaczej to, co jest wymagane (do przeprowadzenia brexitu - red.) - dodał.