13 listopada 2012 roku okołopięćdziesięcioletni mężczyzna zastrzelił swoją blisko trzydziestoletnią córkę za to, że na kilka dni zniknęła z domu, nie opowiadając się przy tym mężowi.
Do zabójstwa doszło w Ruseifeh, miasta położonego na wschód od stolicy Jordanii.
Jordański sąd 29 stycznia tego roku wydał na mężczyznę wyrok śmierci. Jednak w związku z tym, że rodzina nie zgłosiła wobec zabójcy żadnych pretensji, wyrok złagodzono do 10 lat pozbawienia wolności.
- Skazaniec przyznał, że zabił kobietę, by oczyścić honor rodziny - powiedział agencji AFP urzędnik sądowy.
Za popełnienie morderstwa grozi w Jordanii kara śmierci, ale w przypadku tak zwanych honorowych zabójstw sądy zwykle radykalnie łagodzą karę, zwłaszcza jeśli rodzina ofiary nie zgłasza wobec zabójcy pretensji.