Gruzja nie poddaje się naciskom ze strony Moskwy

NATO wspiera Gruzję i krytykuje rosyjską strefę bezpieczeństwa utworzoną po abchaskiej stronie ?granicy.

Publikacja: 07.02.2014 02:00

– Jesteśmy zaniepokojeni decyzją Rosji, która tymczasowo rozszerzyła swoją tzw. strefę graniczą Abchazji w głąb terytorium Gruzji bez zgody rządu gruzińskiego – oświadczył w środę sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen po spotkaniu z gruzińskim premierem Iraklim Garibaszwilim, który odwiedził Brukselę, aby potwierdzić prozachodni kurs swojego rządu.

Poszerzenie strefy granicznej do 11 km Rosjanie ogłosili 20 stycznia, uzasadniając decyzję względami bezpieczeństwa podczas rozpoczynających się w najbliższy weekend zimowych igrzysk olimpijskich. Soczi oddalone jest o zaledwie 40 km od granicy z Abchazją – byłym okręgiem autonomicznym Gruzji.

Abchazja wraz z Osetią Południową w 2008 r. ogłosiły niepodległość, jednak poza Rosją żadne z liczących się państw świata nie uznało separatystycznych władz w Suchumi i Cchinwali. Utrzymywanie obu „republik" postrzegane jest raczej jako środek nacisku na Gruzję, która prowadzi niezależną od Moskwy politykę i ma ambicje zbliżenia się do struktur politycznych Zachodu.

Władze Gruzji już wcześniej zaprotestowały przeciwko jednostronnej decyzji Rosji. Premier Garibaszwili ostrzegł także, że uczestnictwo w uroczystościach otwarcia olimpiady przywódców obu separatystycznych republik zostanie uznane w Tbilisi za gest nieprzyjazny i Gruzja „podejmie odpowiednie kroki".

– Tymczasowe poszerzenie pasa kontroli wzdłuż granicy samo w sobie nie jest groźne dla Gruzji, jednak ten krok demonstruje cyniczne podejście Rosji do polityki w regionie – mówi „Rz" Kacha Gogolaszwili, dyrektor studiów europejskich w Gruzińskiej Fundacji Studiów Strategicznych i Międzynarodowych. – Rosjanie twierdzą, że Abchazja jest obszarem suwerennym, a tymczasem sami pokazują, że całkowicie ją kontrolują. Wrogie gesty wobec Gruzji mogą mieć związek z prozachodnimi ambicjami Tbilisi. Gruzja zamierza do sierpnia tego roku podpisać umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską, a w przyszłości chce także   wstąpić do NATO, co nie podoba się Moskwie. Najprawdopodobniej pod presją ze strony Rosji ze zbliżenia z Zachodem zrezygnowała sąsiadująca z Gruzją Armenia.

– Gruzja jest zdeterminowana i nie zostanie zepchnięta ze swojego kursu przez Moskwę – oświadczył premier Garibaszwili. Uznał, że przytaczanie przykładu brutalnych nacisków na Ukrainie jest nieuzasadnione.

Także gruzińscy eksperci są przekonani, że nie można porównywać sytuacji Gruzji i Ukrainy. – Rosjanie mają znacznie mniejsze możliwości wywierania bezpośredniego nacisku na Gruzję, niż było to w przypadku Ukrainy – mówi Kacha Gogolaszwili.

Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow oświadczył w czwartek, że „być może w Soczi dojdzie do spotkania Władimira Putina z przedstawicielami Gruzji". Oficjalnie Gruzja nie ma stosunków dyplomatycznych z Rosją i nie zapowiadała wysłania delegacji rządowej na otwarcie olimpiady.

– Jesteśmy zaniepokojeni decyzją Rosji, która tymczasowo rozszerzyła swoją tzw. strefę graniczą Abchazji w głąb terytorium Gruzji bez zgody rządu gruzińskiego – oświadczył w środę sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen po spotkaniu z gruzińskim premierem Iraklim Garibaszwilim, który odwiedził Brukselę, aby potwierdzić prozachodni kurs swojego rządu.

Poszerzenie strefy granicznej do 11 km Rosjanie ogłosili 20 stycznia, uzasadniając decyzję względami bezpieczeństwa podczas rozpoczynających się w najbliższy weekend zimowych igrzysk olimpijskich. Soczi oddalone jest o zaledwie 40 km od granicy z Abchazją – byłym okręgiem autonomicznym Gruzji.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019