Wiele powinno być wiadomo już po najbliższym szczycie G20 w Japonii. To tam kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Emmanuel Macron mają się ostatecznie dogadać co do podziału najważniejszych stanowisk w Unii Europejskiej. Absolutny top to oczywiście pozycja szefa Komisji Europejskiej i przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Wszystko wskazuje jednak na to, że przynajmniej w jednym przypadku używać będzie trzeba rodzaju żeńskiego.
Przedstawicielka Zielonych Ska Keller to doświadczona parlamentarzystka. Jednak to stanowisko byłoby dla tej frakcji pierwszą w historii okazją do zajęcia tak eksponowanej funkcji. Byłoby też ewenementem pod względem płci. Jak dotąd jedyną kobietą przewodniczącą PE była słynna francuska polityk Simone Veil (w pierwszej jego kadencji jako wybieralnego organu).