Tego zdania jest szefowa i założycielka irlandzkiej organizacji charytatywnej Chernobyl Children International (CCI), Adi Roche.
Prace nad budową tarczy zabezpieczającej pozostały w reaktorze materiał radioaktywny miały się zakończyć do października 2015 roku. Burzliwa sytuacja na Ukrainie i rosnące napięcie między Kijowem a Moskwą stawiają pod znakiem zapytania ukończenie projektu.
- Trzeba pamiętać, że zniszczenia spowodowane przez tragedię w 1986 roku zostały wywołane uwolnieniem zaledwie 3 procent materiałów radioaktywnych obecnych w elektrowni. Pozostałe 97 procent tego wysoce niestabilnego materiału pozostaje nadal wewnątrz rozpadającego się kompleksu w Czarnobylu - podkreśliła irlandzka działaczka.
Roche stwierdziła, że opóźnienia w zakończeniu prac nad zabezpieczeniem uszkodzonego reaktora mogą się przedłużyć nawet o dwa lata. Dodała też, że postępy robót w dużej mierze zależą od społeczności międzynarodowej, która powinna być świadoma wciąż istniejącego zagrożenia.
- Czarnobyl to śmiertelne dziedzictwo, które pozostawił na Ukrainie dawny Związek Radziecki. A świat ma bardzo realne powody do zaniepokojenia ciągłym zagrożeniem, jakie wciąż stanowi zniszczona elektrownia, zwłaszcza w sytuacji rosnącej wrogości między Ukrainą a Rosją - ostrzegła Adi Roche.