Putin poszerza NATO

Interwencja na Ukrainie miała powstrzymać poszerzenie sojuszu. Ale Kreml osiągnął efekt odwrotny: kolejka do członkostwa od lat nie była tak długa.

Publikacja: 24.04.2014 07:00

Premier Fredrik Reinfeldt zapowiedział zasadnicze zwiększenie wydatków na obronę Szwecji

Premier Fredrik Reinfeldt zapowiedział zasadnicze zwiększenie wydatków na obronę Szwecji

Foto: PAP/DPA

Dla zmiany układu sił w Europie na korzyść Zachodu najważniejsza jest debata w Szwecji. Po dziesięcioleciach neutralności tego kraju konserwatywny premier Fredrik Reinfeldt jasno opowiada się za jego przystąpieniem do paktu, choć przed wrześniowym wyborami parlamentarnymi żadnych decyzji w tej sprawie podjąć nie zamierza. Za umocnieniem współpracy wojskowej ze Stanami Zjednoczonymi opowiadają się także pozostający w opozycji socjaldemokraci, choć także odkładają decyzję o przystąpieniu do paktu.

Tydzień obrony

– W Szwecji bardzo żywy jest mit wiążący neutralność kraju z latami największej prosperity. Dlatego do wyborów żadna z głównych partii wiążących rozstrzygnięć w tej sprawie nie podejmie – mówi „Rz" Jan Joel Anderson, ekspert Szwedzkiego Instytutu Spraw Międzynarodowych w Sztokholmie. Ale jego zdaniem po wyborach, które Reinfeldt wciąż ma szanse wygrać, nie jest wykluczone, że konserwatyści i socjaldemokraci porozumieją się w sprawie rozpoczęcia kampanii, która przekona społeczeństwo do zalet członkostwa w NATO. Na razie, jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez dziennik „Svenska Dagbladet", tylko 31 proc. Szwedów opowiada się za członkostwem w sojuszu, a 50 proc. jest temu przeciwnych.

Szwedzcy przywódcy coraz poważniej myślą o przystąpieniu kraju do NATO z obawy, że Rosja może powtórzyć w rejonie Bałtyku to, co zrobiła niedawno na Krymie. Głównodowodzący szwedzkimi siłami zbrojnymi gen. Sverker Goranson przyznaje, że pozostawiony samemu sobie kraj byłby w stanie bronić się przed atakiem Rosji najwyżej tydzień. Aby zwiększyć szanse na przetrwanie, szwedzki rząd podpisał niedawno porozumienie z NATO o przyjęciu wsparcia sojuszu na wypadek ataku ze Wschodu. We wtorek Reinfeldt przedstawił z kolei dziesięcioletni program zasadniczego zwiększenia nakładów na obronę, pierwszy taki dokument po latach cięć w wydatkach na szwedzkie siły zbrojne. Sztokholm kupi m.in. 70 myśliwców Saaba i dwa nowe okręty podwodne.

– Przystąpienie Szwecji do NATO poważnie wzmocni potencjał sojuszu w rejonie Bałtyku. To byłaby fatalna wiadomość dla Rosji – mówi „Rz" Jan Techau, dyrektor europejskiego oddziału Fundacji Carnegie.

Dla Moskwy wiadomość jest tym gorsza, że w razie przystąpienia Szwecji do NATO jej śladem pójdzie Finlandia: oba kraje w styczniu postanowiły koordynować swoją politykę wobec paktu.

– Jeśli Szwecja stanie się członkiem NATO, cała wściekłość Rosji spadnie na Finów.  Dlatego Finlandia będzie się starała o jednoczesną akcesję do paktu ze Szwecją – uważa Anderson.

W środę Finowie poszli zresztą śladem Szwedów i podpisali z NATO porozumienie o przyjęciu wsparcia paktu w razie ataku Rosji. O członkostwo w sojuszu zaapelował zaś były prezydent i laureat Pokojowej Nagrody Nobla Martti Ahtisaari.

– Ostatnią rzeczą, jakiej Rosja chce, jest przystąpienie do NATO jej sąsiadów. Paradoksalnie wywołany przez Kreml kryzys na Ukrainie rozpoczął debatę w Finlandii i Szwecji na temat członkostwa w pakcie i zwiększył poparcie dla tej idei – przyznaje fiński minister obrony Carl Haglung.

Z przeprowadzonej przez konserwatywny portal Verkkouutiset ankiety wynika, że już 53 proc. Finów dałoby się przekonać do członkostwa w NATO, gdyby rząd rozpoczął w tej sprawie kampanię informacyjną.

Serbowie głosują

Finlandia już teraz bardzo poważnie traktuje inwestycje w obronę. Masowo kupuje od Holandii ciężkie czołgi, jako jeden z nielicznych krajów Europy uzbroiła też swoje myśliwce F-18 w najnowsze amerykańskie pociski manewrujące dalekiego zasięgu. Powszechna służba wojskowa pozostaje wśród Finów bardzo popularna, a 40 proc. poborowych uważa, że kraj powinien przystąpić do NATO. W tradycyjnie neutralnym państwie to bardzo wysoki wskaźnik.

NATO może też wkrótce przyjąć do swojego grona nowe kraje w innym strategicznym regionie Europy: na Bałkanach. Formalne zaproszenie do członkostwa na wrześniowym szczycie paktu w Newport najpewniej otrzyma Czarnogóra – kraj, który niedawno należał do wspólnego państwa z tradycyjnie bliską Rosji Serbią i w którym rosyjski kapitał pozostaje bardzo aktywny.

– Czarnogóra jest w pierwszej linii państw, które przyjmiemy do paktu – uważa Pius Fischer, niemiecki ambasador w Podgoricy.

Dzięki intensywnej kampanii informacyjnej czarnogórski rząd przekonał już 42 proc. mieszkańców kraju do korzyści z akcesji do sojuszu.

W sąsiedniej Macedonii faworyt w wyborach prezydenckich i lider konserwatystów Gjorge Iwanow zapowiedział w minionym tygodniu, że członkostwo w NATO i UE będzie dla niego absolutnym priorytetem. Władze w Skopje muszą przede wszystkim porozumieć się z Grecją w sprawie nazwy kraju, której nie akceptują w Atenach.

Akcesja do NATO staje się coraz bardziej realna nawet w Bośni i Hercegowinie, gdzie przez lata wszelkie inicjatywy w tym kierunku blokowała Republika Serbska. Teraz jednak Milorad Dodik, prezydent zamieszkanej przez Serbów prowincji, zapowiedział, że zorganizuje w tej sprawie referendum.

W Kwaterze Głównej NATO w Brukseli rozpoczęła się nawet debata w sprawie przyznania we wrześniu planu na rzecz członkostwa (MAP) dalekiej i po części okupowanej przez Rosję Gruzji. Za takim rozwiązaniem opowiada się nawet sekretarz generalny Anders Fogh Rasmussen.

– Decyzja należy jednak do krajów członkowskich, a większość z nich uważa, że NATO nie byłoby w stanie obronić Gruzji w razie ataku ze strony Rosji. Wątpię więc, aby Gruzja otrzymała MAP już we wrześniu, chyba że do tego czasu Putin będzie nasilał swoją kampanię na Ukrainie – uważa Jan Techau. Biorąc pod uwagę zachowanie rosyjskiego przywódcy przez wiele ostatnich miesięcy, takiej możliwości absolutnie nie można wykluczyć.

Dla zmiany układu sił w Europie na korzyść Zachodu najważniejsza jest debata w Szwecji. Po dziesięcioleciach neutralności tego kraju konserwatywny premier Fredrik Reinfeldt jasno opowiada się za jego przystąpieniem do paktu, choć przed wrześniowym wyborami parlamentarnymi żadnych decyzji w tej sprawie podjąć nie zamierza. Za umocnieniem współpracy wojskowej ze Stanami Zjednoczonymi opowiadają się także pozostający w opozycji socjaldemokraci, choć także odkładają decyzję o przystąpieniu do paktu.

Pozostało 92% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021