Bezczelna gra Kremla

Zapewne już w poniedziałek USA i Unia ogłoszą nowe sankcje wobec Rosji. Putin się już nimi nie przejmuje.

Aktualizacja: 28.04.2014 09:12 Publikacja: 27.04.2014 21:09

Ośmiu obserwatorów OBWE schwytanych w piątek przez rosyjskich separatystów w Słowiańsku zostało w niedzielę pokazanych dziennikarzom.

– Nie jesteśmy zakładnikami, ale gośćmi pana majora – oświadczył w raczej niewojskowym stylu szef misji, niemiecki pułkownik Axel Schneider. – Z całego serca chcemy jak najszybciej wrócić do naszych krajów – dodał.

Jeden z obserwatorów - obywatel Szwecji - w niedzielę wieczorem został uwolniony. Mężczyzna był chory na cukrzycę. Rzeczniczka separatystycznego mera Słowiańska Wiaczesława Ponomariowa Stella Choroszewa na pytanie, czy to jedyny obserwator, który ma być uwolniony w niedzielę, odpowiedziała twierdząco.

Zatrzymanie obserwatorów to sygnał, że Kreml z każdym dniem coraz mniej przejmuje się reakcją Zachodu na rosyjską agresję na Ukrainie. W grupie zatrzymanych wojskowych poza polskim majorem Krzysztofem Kobielskim są też Czech i Duńczyk (Szwed z powodów zdrowotnych został wieczorem wypuszczony). Przede wszystkim jest jednak czterech obywateli Niemiec – kraju, który do tej pory opowiadał się za najłagodniejszą polityką wobec Kremla ze wszystkich ważnych państw zachodnich. W piątek szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier podjął się prowadzenia negocjacji w sprawie uwolnienia ośmiu obserwatorów i rozmawiał w tej sprawie z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem, ale na razie bez skutku.

Oficerowie przyjechali bez broni do Słowiańska w ramach misji obserwacyjnej uzgodnionej z Kremlem półtora tygodnia temu w Genewie. Zostali zatrzymani na rogatkach miasta.

– Byliśmy tym całkowicie zaskoczeni – przyznaje Michael Bociurkiw, rzecznik misji OBWE. Misja już wycofała wszystkich swoich obserwatorów ze Słowiańska.

Wiaczesław Ponomariow, samozwańczy burmistrz Słowiańska, nie czuje się jednak w żaden sposób związany postanowieniami genewskiej konferencji.

Bez spodni i butów

– Ci ludzie pojawili się na naszym terenie bez naszej zgody. Zostali zatrzymani, bo podejrzewamy ich o szpiegostwo. Znalezione przy nich mapy nasze podejrzenia potwierdzają – powiedział Ponomariow.

W ostatnich dniach porwania stały się ulubioną taktyką buntowników. W weekend separatyści przechwycili trzech ukraińskich wojskowych, którzy przyjechali zatrzymać zabójców radnego Gorłówki Wołodymyra Rybaka. Spotkało ich jeszcze większe upokorzenie niż obserwatorów OBWE: rosyjska telewizja pokazała Ukraińców bez spodni i butów, z zaklejonymi taśmą ustami i związanymi rękami.

Ale Kreml poszedł jeszcze dalej. Igor Striełkow, organizator okupacji przez separatystów Słowiańska i najbardziej poszukiwany przez ukraińskie służby człowiek na Ukrainie, w wywiadzie dla największej rosyjskiej gazety „Komsomolskaja Prawda" po raz pierwszy powiedział otwartym tekstem, że jest wysłannikiem Kremla. Przyznał, że przynajmniej połowa jego jednostki to ludzie przybyli z Krymu, przede wszystkim rosyjscy weterani wojny w Czeczenii, a nie, jak do tej pory utrzymywała Moskwa, „miejscowi, którzy spontanicznie zbuntowali się przeciwko faszystowskim władzom w Kijowie". Striełkow zaprzeczył jedynie, jakoby jego ludzie mieli być uzbrojeni przez Rosję: jego zdaniem broń przechwycili od ukraińskich policjantów i wojskowych.

– Zostaliśmy przyjęci z otwartymi rękami, bo 80 proc. mieszkańców obwodu donieckiego chce przyłączenia do Rosji – utrzymuje jednak Striełkow.

Zdaniem niezależnego kijowskiego Instytutu Badań Socjologicznych tych, którzy popierają separatystów, jest zdecydowanie mniej: 27,5 proc., choć aż 72 proc. ankietowanych nie uznaje legalności władz w Kijowie.

Do zwiększenia nacisków na ukraińskie władze przyczynia się także bezpośrednio rosyjska armia. Tylko w ciągu minionych dwóch dni jej myśliwce aż siedmiokrotnie przekroczyły ukraińską przestrzeń powietrzną. Z tego powodu wizytę w Rzymie przerwał premier Arsenij Jaceniuk.

– Jedynym celem Rosjan jest sprowokowanie nas do wojny – oświadczył.

Blokada Niemiec

Na bezczelność Rosji Zachód także reaguje coraz bardziej stanowczo. Przebywający w Malezji Barack Obama stwierdził, że Rosja „nie ruszyła małym palcem", aby wprowadzić w życie porozumienia z Genewy, i zapowiedział wprowadzenie przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską kolejnych sankcji wobec Moskwy.

– Będziemy mogli skuteczniej powstrzymać Putina, jeśli zobaczy, że świat jest przeciw niemu zjednoczony – tłumaczył amerykański prezydent.

Zdaniem Agencji Reutera amerykańsko-europejska koordynacja polityki wobec Moskwy powoduje jednak, że w przyszłym tygodniu nie zostanie wprowadzony trzeci etap sankcji, czyli restrykcje wobec całych sektorów rosyjskiej gospodarki. Przeciw są bowiem niektóre kraje Unii na czele z Niemcami, które obawiają się kosztownej wojny handlowej z Rosją.

– W nadchodzących dniach poszerzymy listę konkretnych osób i przedsiębiorstw objętych restrykcjami – potwierdza szef brytyjskiej dyplomacji William Hague.

Europejscy dyplomaci mówią o wpisaniu na czarną listę kolejnych 15 „wpływowych Rosjan, po części z bezpośredniego otoczenia Putina". Z kolei zastępca doradcy ds. bezpieczeństwa USA Ben Rhodes mówi, że sankcjami zostaną objęci ludzie z bezpośredniego kierownictwa wielkich rosyjskich koncernów energetycznych i instytucji finansowych. Odcięta od zachodnich rynków miałaby zostać trzecia co do wielkości rosyjska instytucja kredytowa Rosji, Gazprombank.

– Tych sankcji nie należy lekceważyć. To, co zrobiliśmy do tej pory, doprowadziło do ucieczki z Rosji 60 mld dolarów zagranicznych kapitałów, załamania moskiewskiej giełdy i rubla – wskazuje Hague.

W piątek rosyjski bank centralny niespodziewanie podniósł do 7,5 proc. podstawowe stopy procentowe. Decyzja zostały podjęta po tym, gdy największa agencja ratingowa świata Standard & Poor's obniżyła wycenę ryzyka kredytowego Rosji do zaledwie jednego oczka powyżej poziomu śmieciowego. Podniesienie kosztów kredytu może jednak jeszcze bardziej spowolnić wzrost rosyjskiej gospodarki, która balansuje na skraju recesji.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1182
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1181
Świat
Meksykański żaglowiec uderzył w Most Brookliński
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177