Choć niedzielny "marsz pokoju" w Moskwie zgromadził nadspodziewanie dużą liczbę ludzi - wzięło w nim udział ponad dwadzieścia tysięcy osób - to większość Rosjan pozostaje przeciwna takim demonstracjom.
Jak pokazuje opublikowany dziś sondaż Centrum Lewady, 49 procent nie popiera organizacji marszy. Popiera je zaś 29 procent - ledwie o jeden więcej niż w ostatnim takim badaniu z marca.
Jeszcze mniej osób deklaruje gotowość do wzięcia udziału w takiej demonstracji. Zdecydowanych do było zaledwie 2 proc. badanych. Z kolei 10 proc. odpowiedziało, że "prawdopodobnie" poszliby na marsz. Z drugiej strony 52 proc. Rosjan definitywnie odmawia uczestnictwa, a kolejne .
Jak podkreśla analityk Centrum Lewady, postawa Rosjan wobec demonstracji pokojowych nie odbiega zbytnio od ich zdania na temat uczestnictwa w pikietach zwracających uwagę na inne problemów, w tym m.in. korupcji i pogorszenia standardu życia.