Libia coraz szybciej pogrąża się w wojnie domowej

Konflikt między rządem Thinniego a islamskimi buntownikami to już otwarta wojna domowa.

Aktualizacja: 30.12.2014 08:20 Publikacja: 30.12.2014 01:06

Płoną zbiorniki ropy w porcie Es Sider

Płoną zbiorniki ropy w porcie Es Sider

Foto: PAP/EPA

Dopiero w poniedziałek udało się  ugasić pożar trzech wielkich zbiorników ropy w libijskim porcie Es Sider, głównej bazie eksportowej w kraju. Nadal płoną trzy pozostałe zbiorniki podpalone podczas ataku islamistów w ubiegłym tygodniu. Odpalili oni rakiety i prowadzili ostrzał z szybkich łodzi patrolowych, próbując po raz drugi w ciągu dwóch tygodni przejąć kontrolę nad instalacjami eksportowymi.

Siły rządowe po raz kolejny odparły atak, choć przyznały się do utraty 22 żołnierzy. Olbrzymie są też straty materialne. Do początku tygodnia spłonęło 850 tys. baryłek surowca, czyli około dwudniowe wydobycie całego kraju. W Es Sider znajdują się zbiorniki mogące łącznie pomieścić 6,2 mln baryłek, jednak od tygodnia nie są tam przyjmowane tankowce odbierające ropę.

To skutek walk wokół Es Sider i Ras Lanuf, leżącego w pobliżu innego portu przeładunkowego ropy. Atak na porty eksportowe podjęli islamiści popierający samozwańczy rząd Omara al Hissiego. Wydał on podległym sobie grupom zbrojnym rozkaz zajęcia instalacji bronionych przez siły lojalne wobec uznawanego przez społeczność międzynarodową rządu Abdullaha al-Thinniego.

Chodzi o odebranie przeciwnikom źródła dochodu z eksportu, który i tak skurczył się dramatycznie w ciągu ostatnich trzech lat. Wydobycie ropy, szacowane w 2010 r. na 1,1 mln baryłek dziennie, szacowane jest dzisiaj na 350 tys. baryłek. Przy tym ciągle spada – zarówno z powodu walk, jak i braku części zamiennych urządzeń, a także z powodu wyjazdu zagranicznych specjalistów. Sytuacja jest już tak zła, że w ostatnich dniach Libia nie ma już dość paliw nawet na własne potrzeby.

Niezależnie od strat materialnych coraz poważniejsza jest groźba wydostania się do morza dużych ilości ropy z uszkodzonych zbiorników. Niemogący sobie poradzić z rozmiarami katastrofy rząd Thinniego zaapelował o międzynarodową pomoc. Problem polega na tym, że rozpoczęcie pracy w objętym walkami rejonie byłoby dla zagranicznych strażaków i służb ratowniczych zbyt niebezpieczne.

Przebywający w Kairze Mohamed Dayri, minister spraw zagranicznych, poprosił też państwa zachodnie o wsparcie w walce zbrojnej z islamistami, którzy na opanowanych przez siebie terenach wprowadzają szarijat i prześladują innowierców. W zeszły czwartek w Syrcie zamordowano koptyjskie małżeństwo lekarzy pracujących w miejscowym szpitalu.

Sytuacja w zanarchizowanej od czasu obalenia Muammara Kaddafiego Libii uległa w ostatnich tygodniach dalszemu zaostrzeniu. Właśnie w Es Sider koncentrują się walki pomiędzy siłami legalnego rządu, który ewakuował się z Trypolisu do Tobruku, a bojownikami islamistycznej organizacji Fayr Libya (Świt Libii).

W poniedziałek oświadczenie wydała Misja Wsparcia Narodów Zjednoczonych dla Libii (UNSMIL). Czytamy w nim, że krajowi, który posiada dwa nieuznające się nawzajem rządy i dwa parlamenty, grozi już wojna domowa na pełną skalę. Tym bardziej że obie strony sięgają po coraz groźniejszą broń. Siły wierne rządowi Thinniego w odpowiedzi na atak w Es Sidr przeprowadziły bombardowanie lotnicze Mistraty, głównego miasta rebeliantów. Chodziło też o uprzedzenie ewentualnych ataków lotniczych przeciwnika, islamiści bowiem zdobyli na miejscowym lotnisku kilka samolotów MiG-23.

Dopiero w poniedziałek udało się  ugasić pożar trzech wielkich zbiorników ropy w libijskim porcie Es Sider, głównej bazie eksportowej w kraju. Nadal płoną trzy pozostałe zbiorniki podpalone podczas ataku islamistów w ubiegłym tygodniu. Odpalili oni rakiety i prowadzili ostrzał z szybkich łodzi patrolowych, próbując po raz drugi w ciągu dwóch tygodni przejąć kontrolę nad instalacjami eksportowymi.

Siły rządowe po raz kolejny odparły atak, choć przyznały się do utraty 22 żołnierzy. Olbrzymie są też straty materialne. Do początku tygodnia spłonęło 850 tys. baryłek surowca, czyli około dwudniowe wydobycie całego kraju. W Es Sider znajdują się zbiorniki mogące łącznie pomieścić 6,2 mln baryłek, jednak od tygodnia nie są tam przyjmowane tankowce odbierające ropę.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 885
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 879
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 873
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 872
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 870