Sławni bracia reżyserzy proponują Putinowi: Zróbmy rosyjskiego McDonalds'a

Sławni bracia reżyserzy proponują Putinowi, by stworzyć rosyjskiego McDonalds'a. Kreml jest propozycją zainteresowany.

Publikacja: 09.04.2015 13:37

Kobieta jedząca pielmieni

Kobieta jedząca pielmieni

Foto: Youtube

Na sieć lokali, które mają być rosyjską odpowiedzią na zachodnie fast foody, potrzeba tylko w fazie wstępnej miliarda rubli.

Dziś sprawa "narodowej sieci zbiorowego żywienia" będzie omawiana na spotkaniu u wicepremiera rosyjskiego rządu Arkadija Dworkowicza - pisze portal dziennika "Kommiersant".

Pomysł pochodzi od znanych reżyserów rosyjskich: Andrieja Konczałowskiego i jego brata Nikity Michałkowa. Jest wynikiem patriotycznej zadumy nad uzależnieniem rosyjskiej gastronomii od zachodnich wzorów i od artykułów z importu (na które dostawy Zachód wprowadził przecież sankcje).

Trzeba się uniezależnić od importu, promować regionalne produkty i utworzyć alternatywną sieć fast foodów - uznali reżyserzy i podkreślili "społeczno-polityczne" znaczenie projektu. Dlatego poprosili władze o wsparcie finansowe. I Władimir Putin pomysł poparł.

Nie wiadomo, jaka część z potrzebnych na pierwsze sto kilkadziesiąt lokali 972 milionów rubli (równowartość 68 mln zł) ma pochodzić od rządu. Sieć ma nosić nazwę "Jedim doma!" (Jemy w domu!), wymyśliła ją żona Konczałowskiego - aktorka i prezenterka telewizyjna Julia Wysocka. Ona, jaki podkreśla "Kommiersant", będzie też twarzą projektu.

Nazwa tylko częściowo będzie odpowiadała rzeczywistości. Lokale rosyjskiej sieci zbiorowego żywienia będą połączeniem sklepu z gotowymi daniami (te Rosjanie będą mogli zjeść w domu) oraz kawiarni/restauracji. Firma ma się też zajmować kateringiem dla szpitali, domów dziecka, internatów. 30-40 -procent jadłospisu mają stanowić dania z produktów regionalnych. Nie wszystko będzie domowe (także w szerszym znaczeniu - rosyjskie).

Michałkow i Konczałowski to najważniejsi filmowi bracia w Rosji, obaj znani i nagradzani poza granicami kraju. Andriej Konczałowski po stworzeniu w końcu lat 70. sławnego radzieckiego filmu "Syberiada" (w którym jedną z głównych ról grał jego brat), przez wiele lat pracował na Zachodzie, kręcił filmy z gwiazdami (Nastassiją Kinsky, Sylvestrem Stalone czy Kurtem Russelem). W latach 90. wrócił do Rosji i tylko czasem produkuje seriale historyczne w USA.

8 lat młodszy Nikita Michałkow jest nie tylko reżyserem (w tym nagrodzonego Oscarem filmu z połowy lat 90 "Spaleni słońcem") i aktorem (poza pierwszoplanowymi rolami w rosyjskim kinie pojawił się i w polskim filmie "Persona non grata" Krzysztofa Zanussiego i dostał za to nagrodę na festiwalu w Gdyni). Jest też jednym z najważniejszych w Rosji działaczy kulturalnych i autorytetów. Zdecydowanie popiera Putina, jest nacjonalistą, słowianofilem i obrońcą świata prawosławnego. Prawosławie nazwał kiedyś jedyną prawdziwą intelektualną odpowiedzią na mcdonaldyzację. Teraz będzie odpowiedź kulinarna.

Na sieć lokali, które mają być rosyjską odpowiedzią na zachodnie fast foody, potrzeba tylko w fazie wstępnej miliarda rubli.

Dziś sprawa "narodowej sieci zbiorowego żywienia" będzie omawiana na spotkaniu u wicepremiera rosyjskiego rządu Arkadija Dworkowicza - pisze portal dziennika "Kommiersant".

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788