Anna Słojewska z Brukseli
W poniedziałek 27 kwietnia przedstawiciele UE jadą do Kijowa po to, żeby zapewnić Ukraińców o swoim wsparciu w realizacji umowy pokojowej na wschodzie kraju i dla modernizacji ukraińskiej gospodarki. Ale w zamian oczekują od nich realizacji licznych reform. Jednocześnie usłyszą o niezmiennym oczekiwaniu utrzymania sankcji gospodarczych wobec Rosji i otwarcia granic UE dla Ukraińców.
– Na tym szczycie skupimy się na reformach – mówi nieoficjalnie wysoki rangą unijny dyplomata, który uczestniczył w przygotowaniach do tego wydarzenia. Ukraina, żeby zbliżyć się do standardów zachodnich, musi wywrócić do góry nogami cały swój ustrój polityczno-gospodarczy. Zadaniem Brukseli jest naciskanie na kolejne głosowania w Wierchownej Radzie, a przede wszystkim na to, żeby uchwalone prawo było wdrażane. Rozpoczęła się reforma konstytucyjna, która ma być zakończona w tym roku. Bruksela oczekuje na ważne głosowania w październiku, które mają dać specjalny status Donbasowi. To ważne dla realizacji porozumienia pokojowego na wschodzie kraju. Kolejny element to decentralizacja. Władze lokalne mają już w swoich rękach o 35 procent środków budżetowych więcej, ale to dopiero początek. Zmieniany jest system sprawiedliwości i urząd prokuratora.
– W tej ostatniej sprawie uchwalono bardzo dobrą ustawę, tyle że nie jest realizowana – mówi unijny dyplomata. Kolejne reformy obejmują walkę z korupcją, media publiczne i służbę cywilną. W dziedzinie gospodarki UE oczekuje działań, które poprawią atmosferę do robienia biznesu w kraju, a więc – poza walką z korupcją – zmniejszą ilość obciążeń administracyjnych i wszelkiego rodzaju licencji, a także doprowadzą do prywatyzacji firm. Ukraina musi też dokonać reformy sektora energetycznego zgodnie z zasadami UE (które tak boleśnie odczuł ostatnio rosyjski Gazprom). Zakazują one wykonywania przez jedną firmę różnych funkcji, a więc dostaw energii, jej przesyłu, a następnie dystrybucji do klientów. To wymaga zmian w Naftohazie oraz stworzenia niezależnego urzędu nadzoru nad energetyką.
Dla reformy ukraińskiej gospodarki kluczowe jest wdrożenie umowy o wolnym handlu z UE. Jest ona częścią realizowanej już umowy stowarzyszeniowej między tymi dwoma obszarami, której przyjęcie stało się przyczyną obalenia byłego prezydenta Wiktora Janukowycza.