Szefowie rządów Grupy Wyszehradzkiej, czyli Polski, Czech, Słowacji i Węgier, spotkają się 6 września w Pradze, żeby wzmacniać wspólny front przeciw forsowanym przez Brukselę obowiązkowym kwotom uchodźców.
– Jeśli przyjmiemy mechanizm automatycznej redystrybucji uchodźców, to pewnego dnia obudzimy się w Słowacji ze 100 tysiącami przybyszów ze świata arabskiego. Nie chciałbym, żeby mój kraj miał taki problem – oświadczył Robert Fico, premier tego kraju. Wcześniej przekonywał, że Słowacja może przyjmować tylko uchodźców będących chrześcijanami. Podobne pomysły pojawiały się w Polsce, nasz kraj odrzuca też proponowany przez Brukselę system przydziału uchodźców według klucza liczby ludności i bogactwa danego kraju.