Poczucie impasu w negocjacjach między 27 państwami UE a Wielką Brytanią jest coraz silniejsze. W szczególności dotyczy tego, czy i ile Londyn powinien zapłacić Unii po 29 marca 2019 roku, czyli po opuszczeniu Wspólnoty. Negocjacje trwają od czerwca, a w tej kluczowej sprawie nie tylko nie ma postępu, ale wręcz można mówić o cofaniu się.
– Jestem rozczarowany stanowiskiem zaprezentowanym w ubiegłym tygodniu przez brytyjskiego negocjatora. Stanowi ono krok wstecz w stosunku do wcześniejszej jego deklaracji o zamiarze wypełnienia międzynarodowych zobowiązań – powiedział w czwartek na konferencji prasowej w Brukseli Michel Barnier, unijny negocjator brexitu. Francuz podsumował trzy dotychczasowe rundy negocjacyjne, z których ostatnia odbyła się właśnie w ubiegłym tygodniu. Organizowane są co miesiąc, co oznacza, że do października – kiedy miało nastąpić uzgodnienie podstawowych zasad rozwodu – odbędą się jeszcze tylko dwie.