Straż miejska skontroluje piece

Pył w powietrzu ma być ściśle kontrolowany. Stare kotłownie będzie trzeba unowocześnić. W zakupie urządzeń grzewczych pomoże gmina

Publikacja: 08.02.2010 03:28

Straż miejska skontroluje piece

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Takie zmiany zapowiadają założenia do kolejnego projektu nowelizacji [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B67641F3E398E5967BD44B82AAC5C66D?id=258935]prawa ochrony środowiska[/link] wprowadzającego do polskich przepisów unijną dyrektywę CAFE, która dotyczy ograniczenia zapylenia. Wszystko to w trosce o stan naszego zdrowia. Pył zagraża bowiem układowi oddechowemu, nasila alergie czy choroby oczu.

[srodtytul]Sprawdzą dom i firmę[/srodtytul]

– W mroźne, bezwietrzne dni, takie jak mamy ostatnio, zapylenie w dużych polskich miastach przekracza nawet czterokrotnie dopuszczalne normy – mówi Wojciech Rogala, ekspert z firmy Atmoterm SA, który przygotowywał plan wprowadzenia dyrektywy CAFE do polskich przepisów. – Najgorzej jest na Górnym Śląsku, w Krakowie, niewiele lepiej w Warszawie. Ale właściwie w każdym z miast liczących powyżej 250 tys. mieszkańców mamy do czynienia z przekroczeniami ilości pyłu zawieszonego.

Stref, w których w Polsce występują przekroczenia norm zanieczyszczenia powietrza, jest ponad 100. W większości chodzi o pył drobny, powstający ze spalania paliw stałych w kotłach i paleniskach lokalnych.

Jakość powietrza poprawić mają dużo bardziej restrykcyjne przepisy dotyczące jego ochrony. Zostanie m.in. utworzona sieć pomiarowa sprawdzająca stężenie najdrobniejszych frakcji pyłów. Sejmiki wojewódzkie będą zaś mogły uchwalać plany działań ograniczające przekroczenia. Żeby zmiany nie sprowadzały się do papierowych zapisów, resort środowiska chce znowelizować też dziesięć innych ustaw.

Przepisy dodane do ustawy o porządku i czystości w gminach mają umożliwić wejście straży miejskiej na prywatne posesje i kontrolę indywidualnych pieców i kotłowni. Czasem konieczna może się nawet okazać wymiana pieca na mniej zanieczyszczający powietrze.

Z kolei do ustawy o swobodzie działalności gospodarczej ma być wprowadzona możliwość kontroli firm bez wcześniejszego zawiadomienia w strefach wykazujących przekroczenia poziomów pyłów. Eksperci nie są pewni, czy taki zapis jest niezbędny. Już dziś bowiem można wejść do firmy bez uprzedzenia, gdy zagrożone jest życie lub zdrowie ludzi.

– W dużych miastach do zwiększenia zapylenia przyczynia się też transport – dodaje Jacek Skorupski, kierownik pracowni ochrony środowiska w Biurze Planowania Rozwoju Warszawy. – Przy wylotach z tuneli i na dużych skrzyżowaniach, biorąc pod uwagę tzw. tło, nie daje się uniknąć przekroczeń. A tak projektować nie wolno.

[srodtytul]Czyściej na drogach[/srodtytul]

Kolejnym problemem jest uliczny brud. Dlatego obowiązkiem zarządzających drogami ma być sprzątanie ich w miastach na mokro.

– W latach 70., kiedy oddawano Trasę Łazienkowską, włodarze Warszawy chwalili się, że do jej utrzymania w czystości kupili trzy bardzo duże polewaczki. A miasta przygotowywały się do letniej akcji czyszczenia podobnie jak do zimowego odśnieżania – wspomina Jacek Skorupski. – Potem tego zaniechano i od wielu lat ulice z zimowego piasku czy naniesionego z budów błota sprząta się na sucho, wzniecając tumany kurzu.

[srodtytul]Zwrot za wymianę kotła[/srodtytul]

Rząd od 1 stycznia 2010 r. zlikwidował gminne fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Tym samym utrudnił możliwość refundacji proekologicznych inwestycji osobom fizycznym. Ma się to zmienić. Z budżetu gminy oraz z puli środków pochodzących ze sprzedaży uprawnień do emisji refundowane byłyby koszty wymiany pieców opalanych węglem i drewnem.

[ramka][b]Komentuje Ryszard Piotrowski z Uniwersytetu Warszawskiego, Wydział Prawa:[/b]

Kontrole strażników miejskich w prywatnych domach i sprawdzanie pieców to nieproporcjonalna ingerencja w prawo do prywatności. Odzwierciedla to, obecną także w innych krajach UE, tendencję do odbierania obywatelom wolności pod byle pretekstem. Uważam, że takie ustawowe przyzwolenie byłoby zachętą do kolejnych wizyt urzędników w naszych domach, np. sprawdzania, co jest w komputerach albo czy nie mamy u siebie alkoholu lub papierosów bez akcyzy. Poza tym, jaka to zachęta do nadużyć i korupcji! Rozumiem, że problem zapylenia jest poważny. Ale przepisy trzeba tak sformułować, żeby dobro, które chcemy chronić, nie przesłaniało nam innego, jakim jest wolność konkretyzująca się w prawie do prywatności.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=z.jozwiak@rp.pl]z.jozwiak@rp.pl[/mail][/i]

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara