Właściciel odda samochód w przypadku zagrożenia lub wojny

Fotograf Bartłomiej Sabela otrzymał pismo w sprawie swojego samochodu terenowego marki Nissan. Pojazd może zostać zabrany przez państwo w razie zagrożenia lub wojny.

Aktualizacja: 04.06.2018 06:17 Publikacja: 03.06.2018 15:52

Właściciel odda samochód w przypadku zagrożenia lub wojny

Foto: Bull-Dose/domena publiczna

Pismo zostało wysłane przez prezydenta miasta stołecznego Warszawy, a wniosek w sprawie samochodu przekazał Dyrektor Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie.

"Zgodnie z wnioskiem, jako przedmiot świadczeń rzeczowych przewidzianych do oddania w używanie wskazano 3 sztuki samochodów osobowo-terenowych, 3 sztuki samochodów ciężarowych o ładowności od 2 do 8 ton, furgon - chłodnia oraz 2 sztuki mikrobusów" - przekazano w zawiadomieniu.

W piśmie powołano się na ustawę z dnia 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej.

Właściciel samochodu skontaktował się w tej sprawie z adwokatem. O szczegóły zapytał także pracowników biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego warszawskiej dzielnicy Mokotów.

- W urzędzie powiedziano mi, że losowanych jest rocznie kilka aut i akurat padło na moje, ale że prawdopodobnie nic się nie stanie, bo na wojnę się nie zapowiada - powiedział w rozmowie z portalem Gazeta.pl.

W czasie pokoju samochód może być zabrany trzy raz w ciągu roku na 48 godzin. Takie rozwiązanie przewidzianej jest w przypadku sprawdzenia gotowości mobilizacyjnej Sił Zbrojnych.

W przypadku ćwiczeń wojskowych samochód może zostać zarekwirowany na 7 dni. W czasie wojny czas ten zależy jest od istniejącego zagrożenia. W każdym przypadku właściciel otrzymuje za przekazany samochód zapłatę.

Społeczeństwo
Sondaż: Polacy nie chcą oddawać życia za ojczyznę
Społeczeństwo
Ma być trudniej o polski paszport
Społeczeństwo
Dzietność w Polsce szoruje po dnie. Najnowsze dane mogą szokować
Społeczeństwo
Apel o wsparcie dla programów badawczych dla białoruskiej opozycji
Społeczeństwo
Repatriacje: więcej pieniędzy, ale tylko dla polskich zesłańców
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem