Decyzja o wypasającym się na wolności stadzie krów zapadła w poniedziałek wieczorem.
Jak relacjonuje członkini Partii Zieloni Irena Kołodziej na facebookowym profilu partii, doszło wreszcie do porozumienia zainteresowanych stron i stado #WolneKrowy przeżyje.
Nowym właścicielem stada, które kilka lat temu wybrało wolność i przez ten czas dość solidnie się rozrosło, została organizacja Biuro Ochrony Zwierząt.
Krowy zostaną zakolczykowane i przebadane - na wyniki trzeba czekać ok. 3 miesięcy. Następnie zwierzęta zostaną przetransportowane do wskazanego przez Ministerstwo Rolnictwa miejsca - najprawdopodobniej będzie to Czarnocin, bo tam znajduje się rezerwat, który spełnia wszystkie warunki postawione przez MR.
W tej chwili jedynym problemem jest zakolczykowanie stada - jego obrońcy starają się, aby odbyło się to na miejscu, by nie trzeba było przepędzać liczącego już ponad 170 zwierząt kilka kilometrów dalej, gdzie stoi zagroda odpowiednia do kolczykowania - kopel.