Richard Copley z gospodarstwa w Lincolnshire we wschodniej Anglii oświadczył w rozmowie z BBC, że jego krowy są zadowolone, że jedzą węgiel. - Instynktownie wiedzą, co dla nich dobre - stwierdził.
Copley dosypuje do paszy dla krów biowęgiel - substancję o właściwościach zbliżonych do węgla drzewnego, uzyskiwaną z drewna w procesie pirolizy, czyli degradacji zachodzącej pod wpływem wysokiej temperatury.
Celem operacji jest sprawdzenie, czy węgiel w paszy jest w stanie ograniczyć emisję metanu przez krowy oraz zmniejszyć szkodliwy wpływ krowich odchodów na wody gruntowe. Próbki nawozu będą badane na uniwersytecie w Coventry.
- Musimy wykarmić ludzi, ale jeśli możemy przy okazji zmniejszyć emisję (metanu), tym lepiej - powiedział Copley.
Donna Udall z zespołu badawczego zajmującego się projektem wyraziła nadzieję, że inni hodowcy dostrzegą zalety płynące z zastosowania biowęgla i zaczną go dodawać do pasz.