Opinie dla Rzeczpospolitej
Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia:
Wiele emocji i inspiracji jest we mnie, gdy wracam myślami do obrad kapituły tego szczególnego wyróżnienia – tegoroczny wybór laureata ma w sobie wiele symboli i nawiązań, ale o tym za chwilę. Najpierw chciałbym podziękować Rafałowi Dutkiewiczowi za pomysł i powołanie tej nagrody – to wyróżnienie podnosi prestiż naszego miasta.
W 2004 roku pierwszą w historii Nagrodę Jana Nowaka-Jeziorańskiego otrzymał Tadeusz Mazowiecki, pierwszy premier III RP. Dzisiaj wyróżnienie trafia w ręce pierwszej kobiety – premiera w historii polskiego rządu, prof. Hanny Suchockiej. Obie te postacie, podobnie jak 15 pozostałych laureatów nagrody, łączy jedno – myślenie o państwie jako o dobru wspólnym. Taka była idea wyróżnienia, gdy jej patron powoływał kapitułę, i tak jest do dziś. Wśród laureatów znaleźli się m.in. Leszek Balcerowicz, Vaclav Havel, George H.W. Bush, czy Szewach Weiss. Wielkie nazwiska, wielkie dokonania. Hanna Suchocka idealnie pasuje to szanownego grona.
Hanna Suchocka w 1992 roku stanęła na czele rządu tworzonego przez... samych mężczyzn. Dzisiaj staje się jedyną kobietą w historii Nagrody Jana Nowaka-Jeziorańskiego, która otrzymała to wyróżnienie. A może po prostu pierwszą z wielu kolejnych kobiet, bardzo w to wierzę. To bardzo symboliczne.
Profesor Hanna Suchocka jest kobietą odważną, mądrą i niezależną. Zawsze taka była. Potrafiła powiedzieć „nie" w 1982 r., gdy jako posłanka na Sejm PRL sprzeciwiła się ustawie delegalizującej Solidarność. Ten sprzeciw miał ją skreślić z politycznej drogi, a ostatecznie pozwolił tworzyć politykę w nowej rzeczywistości. Powiedziała „tak", gdy zadzwonił Bronisław Geremek z propozycją objęcia funkcji premiera, a właśnie wokół Pani Profesor zgromadziło się siedem partii, tworzących koalicyjny rząd. To imponujące i inspirujące, szczególnie w obecnych, trudnych czasach. Prezes Rady Ministrów, minister sprawiedliwości i prokurator generalny, wreszcie ambasador Rzeczypospolitej w Watykanie. Do objęcia tej ostatniej funkcji Hannę Suchocką zachęcał ówczesny premier Jerzy Buzek i właśnie Jan Nowak-Jeziorański, patron naszej nagrody, z którym Panią Profesor łączyły bardzo serdeczne relacje. Oboje pokochali też Wrocław. Dla Jana Nowaka-Jeziorańskiego najważniejsza była Warszawa – ale Wrocław kochał i wracał do niego często. Dla Hanny Suchockiej domem jest Poznań, ale właśnie do stolicy Dolnego Śląska wraca z sentymentem. Od dzisiaj także tutaj jest Pani dom.
Za nami trzy dekady samorządności. Mimo pandemii chcemy pamiętać o tej niezwykle ważnej dacie. Od początku transformacji budujemy społeczeństwo obywatelskie, oparte na idei państwa jako dobra wspólnego. Ale ta lekcja wciąż jeszcze, zdaniem tegorocznej laureatki, jest do odrobienia. Przez każdego z nas. Dziękujemy także za tę inspirację. Pani Profesor, będziemy pamiętać o tej lekcji, którą wciąż trzeba powtarzać. Może szczególnie samorządy. Bo to my jesteśmy najbliżej mieszkańców, na nas spoczywa największa odpowiedzialność i to my powinniśmy najsilniej wspierać mieszkańców naszych miast, miasteczek i wsi. W tym kontekście warto przypomnieć słowa Jana Nowaka-Jeziorańskiego z 2000 roku. Odbierając tytuł doktorat honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego, tłumaczył: „Mechanizm demokracji przypomina ruch wahadła. Co pewien czas rządzący ustępują miejsca opozycji, by po dłuższym czy krótszym okresie władzę odzyskać. Istotą owego mechanizmu powinno być to, że zwycięstw wyborczych nie zamienia się w akt zemsty nad przeciwnikiem, wcześniej sprawującym władzę, oraz że nie próbuje się zatrzymać ruchu owego wahadła. Chodzi także o to – mówił Nowak-Jeziorański – by obóz rządowy i opozycja mogły znajdować najszerszą płaszczyznę współdziałania ponad podziałami w służbie naszej wspólnej, najwyższej wartości, jaką jest dobro Rzeczypospolitej". I tutaj powinna zapaść długa i znamienna cisza. Bo co można powiedzieć, gdy patrzy się na klasę polityczną i obecne standardy „mechanizmu demokracji"? Może Pani Profesor pomoże nam naoliwić chyba lekko zardzewiałe tryby tego mechanizmu.
Adolf Juzwenko, dyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich:
Jan Nowak-Jeziorański urodził się w roku 1914. Jego pokolenie dojrzewało w trudnym okresie międzywojnia. Po klęsce wrześniowej aktywnie uczestniczył w II wojnie światowej – przypomnijmy, był kurierem z Warszawy, a także uczestnikiem powstania warszawskiego. Po wojnie twórcą Radia Wolna Europa i jej długoletnim dyrektorem.
Upadek ZSRR był dla niego czymś, o co walczył, ale nie myślał, że stanie się to za Jego życia. Obserwując, co się działo w powojennym świecie, zdawał sobie sprawę, że upadek komunizmu był najważniejszym przełomem w dziejach ówczesnego świata. Po upadku komunizmu zamieszkał w Warszawie. Mocno związał się z Wrocławiem. Zasiadał w Radzie Kuratorów Zakładu Narodowego im. Ossolińskich.
W ostatnich miesiącach swego życia zgodził się na ustanowienie nagrody Jego imienia. Jej laureatami byli bohaterowie wydarzeń, które zadecydowały o tym, że u schyłku XX wieku Rzeczpospolita uzyskała suwerenność państwową, przyjęta została do NATO i stała się częścią wspólnoty europejskiej.
Pierwszym laureatem nagrody został Tadeusz Mazowiecki, następnym prezydent Stanów Zjednoczonych George H.W. Bush, kolejnym Stanisław Szuszkiewicz, uczestnik rokowań, które przesądziły o rozpadzie Związku Radzieckiego.
Ostatnimi laureatami byli: w roku 2018 – Szewach Weiss, zaś w roku 2019 Joachim Gauck.