Kiritimati, inaczej Wyspa Bożego Narodzenia, największa z 33 wysp archipelagu stanowiących państwo Kiribati, zamieszkuje raptem ok. 6500 osób. Kiedyś było to jedno z ostatnich miejsc, które witało Nowy Rok, ale w 1994 roku wyspa specjalnie zupełnie ominęła cały jeden dzień, by być pierwsza - i wykorzystać to jako atrakcję turystyczną.
Po raz ósmy także mieszkańcy Samoa byli pierwszymi ludźmi na świecie, którzy powitali Nowy Rok. Ten pacyficzny kraj strefę czasową zmienił z kolei pod koniec 2011 roku, przenosząc się na zachód, z nadzieją na ożywienie gospodarki poprzez ułatwienie prowadzenia interesów z Australią i Nową Zelandią.
12 godzin przed Polską Nowy Rok witano w Nowej Zelandii. Pożegnanie roku pandemii uświetnił pokaz sztucznych ogni przy Sky Tower w Auckland. Dwie godziny później zmianę daty świętowano w Sydney. Tam odbył się jeden z największych w tym roku pokazów sztucznych ogni na świecie. W większości państw, w tym także w polskich miastach, zrezygnowano z wielkich imprez.
Sydney
Wyjątkiem był m.in. Pjongjang w Korei Północnej. Tam zebrały się tłumy, choć raczej mniejsze, niż w poprzednich latach. Jak relacjonowała agencja Reuters, uczestnicy imprezy mieli maseczki, ale nie zachowywali dystansu. Wykonawcy (wszyscy bez maseczek) występowali na scenie udekorowanej dużym napisem „2021” i śpiewali piosenki z refrenami takimi jak „chwała gen. Kimowi Dzong Unowi” czy „najbardziej lubię swój kraj”. W Korei Południowej natomiast, z obawy przed koronawirusem, władze Seulu po raz pierwszy w historii odwołały tradycyjną ceremonię uderzania w dzwon.