Bandyta bywa bohaterem

Annika ma 55 lat, urodziła się w Szwecji, ale większość życia spędziła w USA, dokąd w wieku 13 lat przeprowadziła się razem z matką. Już jako nastolatka uzależniła się od twardych narkotyków, a później kilkakrotnie popadła w konflikt z prawem, m.in. z powodu sprzedaży alkoholu nieletnim.

Ale najgorsze zdarzyło się w 1981 roku. Wraz z przyjacielem Annika obrabowała i zabiła właściciela restauracji. Następnego dnia z ich rąk zginął policjant, który na autostradzie zatrzymał ich samochód.

Szwedka została skazana na dożywocie, choć śledztwo wykazało, że w obu przypadkach śmierć zadał jej przyjaciel. Gdy trafiła do zakładu karnego w Kalifornii, w Szwecji natychmiast podniosły się głosy oburzenia. Ruszyła kampania dyplomatyczna, której przez 20 lat przyświecał jeden cel – skrócić karę Annice i przenieść ją do więzienia w Szwecji.

Teraz wyszło na jaw, że tak naprawdę kampania zakończyła się sukcesem dzięki spotkaniu w 2007 roku premiera Szwecji z gubernatorem Kalifornii Arnoldem Schwarzeneggerem.

Co prawda, głównym tematem ich rozmowy był klimat, ale po części oficjalnej Fredrik Reinfeldt poprosił o prywatną rozmowę, w czasie której zaapelo- wał, by Östberg mogła odbywać karę więzienia w Szwecji. Nie zdradził mediom, co było przedmiotem jego poufnych negocjacji z gubernatorem, czego dziennikarze nie mogą mu wybaczyć.

[srodtytul]Spotkało ją nieszczęście[/srodtytul]

Na efekt tamtego spotkania trzeba było poczekać dwa lata. Od kilku dni Annika przebywa już w szwedzkim więzieniu dla kobiet w Hinseberg, a jej nazwisko nie schodzi z pierwszych stron gazet i jest obiektem zainteresowania wszystkich stacji radia i telewizji.

[wyimek]Często przestępcy przebywający w więzieniu za granicą w kraju postrzegani są jako gwiazdy [/wyimek]

Z USA przyleciała specjalnym samolotem, którego wy- czarterowanie kosztowało szwedzkie służby penitencjarne 650 tysięcy koron (264 tysiące złotych). – Dlaczego przestępczyni nie mogła przylecieć zwykłym samolotem regularnych linii? – słychać w Szwecji.

Większość mediów przedstawia ją jednak bardziej jako ofiarę niż przestępczynię. I nieważne jest, że sąd w USA orzekł, iż kobieta działała w pełnym porozumieniu ze swoim przyjacielem. Udało jej się odwrócić uwagę policjanta, gdy udawała, że szuka prawa jazdy w torebce. W tym czasie jej przyjaciel strzelił mężczyźnie w plecy. Östberg pomogła mu też załadować broń. Co więcej, gdy towarzysz Anniki popełnił samobójstwo, ona sama przyznała się do morderstw. Dzięki temu prokurator odstąpił od niektórych punktów oskarżenia.

– Uderza mnie to, że media stworzyły na wskroś pozytywny wizerunek Anniki Östberg. Zupełnie zatajono to, że jest skazana za współudział w dwóch morderstwach – oburza się badacz mediów Marina Ghersetti z uniwersytetu w Göteborgu. Jej zdaniem historia Östberg to „dobre i proste opowiadanie”. Dlatego media uległy euforii.

– Poza tym Annika jest blondynką, Szwedką, którą spotkało nieszczęście za granicą – mówi.

Według kryminologa Leifa G. W. Perssona Annika zostanie wypuszczona na wolność jeszcze przed latem. Ekspert jest zniesmaczony wybielaniem Szwedki. – To niebezpieczna przestępczyni – ocenia. Media patrzą jednak na to przez palce. – Nie będę zdziwiony, jeżeli Annika wyjdzie na wolność za miesiąc – ocenia jej były adwokat Leif Silbersky. I podkreśla, że rząd ułaskawi ją i wypuści z więzienia, o ile nie obiecał USA, że tego nie uczyni. W to adwokat wątpi.

Minister sprawiedliwości zapewnia, że szwedzki rząd nie musi wypełniać żadnych warunków, gdyż Annika znalazła się już w kraju i teraz obowiązuje ją szwedzkie prawo.

[srodtytul]Solidarność z rodakami[/srodtytul]

Przypadek Anniki nie jest odosobniony. Coraz częściej przestępcy przebywający w więzieniu za granicą w kraju postrzegani są niemal jak bohaterowie, a w ich uwolnienie angażują się politycy. Gdyby nie odbywali wyroków za granicą, nikt by pewnie nigdy o nich nie usłyszał.

Podczas niedawnej wizyty w Meksyku prezydent Francji Nicolas Sarkozy rozmawiał z tamtejszymi władzami o losie rodaczki – Florence Cassez, skazanej w Meksyku na 60 lat więzienia m.in. za porwania i posiadanie broni. Po spotkaniu obaj prezydenci ogłosili, że komisje prawne obu krajów ocenią, czy możliwe jest przeniesienie kobiety do więzienia we Francji. Znany jest też przypadek Michela Blanca, który w 1999 roku został zatrzymany na Bali, gdy próbował wwieźć 3,8 kg haszyszu. O jego uwolnienie walczył były prezydent Jacques Chirac, burmistrz Paryża, a nawet były prezydent Algierii, przyjaciel indonezyjskiego przywódcy. Bezskutecznie. 33-letni Blanc do dziś przebywa w celi.