Eksperyment Kentlera. Jak w Niemczech przekazywano dzieci pedofilom

Przez całe lata władze Berlina przekazywały świadomie dzieci pod opiekę osobom zboczonym. Nie wszystko jeszcze wiadomo o jednym z największych skandali w powojennych Niemczech.

Aktualizacja: 26.06.2020 06:14 Publikacja: 24.06.2020 18:29

Eksperyment Kentlera. Jak w Niemczech przekazywano dzieci pedofilom

Foto: Shutterstock

– Możemy tylko przeprosić ofiary oraz zapewnić im pieniężne odszkodowania – zapowiedziała właśnie Sandra Scheress odpowiedzialna w berlińskim Senacie, czyli rządzie landu Berlin, za oświatę, sprawy młodzieży i rodzinę. Słowa te padły po prezentacji raportu przygotowanego na zlecenie Berlina przez ekspertów z Uniwersytetu Hildesheim na temat praktyk władz miejskich oraz urzędów ds. dzieci i młodzieży (Jugendamtów), które począwszy od lat 70. ubiegłego wieku, przekazywały dzieci pedofilom. Trwać to miało przez trzy dekady do 2003 roku.

Proceder odbywał się w ramach tzw. eksperymentu Kentlera. Zmarły w 2008 roku Helmut Kentler był pedagogiem, profesorem uniwersytetu w Hanowerze. Uchodził za autorytet w sprawach wychowawczych młodzieży. Jego zdaniem szczególnie ciężkie przypadki wychowawcze, jak np. dzieci bezdomne i wyjątkowo nieprzystosowane społecznie, potrzebowały bliskości fizycznej dla uzyskania równowagi psychicznej umożliwiającej im funkcjonowanie w społeczeństwie.

Był przekonany, że odpowiednie warunki zapewnić mogli takim dzieciom pedofile. Ci chętnie składali podania do Jugendamtów w ówczesnym Berlinie Zachodnim, wiedząc, że panuje tam atmosfera zrozumienia dla idei Kentlera.

– Z dzisiejszego punktu widzenia wydaje nam się to absolutną aberracją, co zresztą znajduje odzwierciedlenie w przepisach prawa. W tamtym okresie było jednak inaczej – tłumaczy „Rzeczpospolitej” dr Teresa Nentwig z Instytutu Badań nad Demokracją w Göttingen.

Przypomina, że idee liberalizmu seksualnego pojawiły się w Niemczech w odpowiedzi na skrajny konserwatyzm powojennej epoki kanclerza Adenauera. Domagano się nie tylko usunięcia paragrafu kodeksu karnego przewidującego karę więzienia za relacje homoseksualne, ale też wyłączenia z odpowiedzialności karnej kontakty natury seksualnej z nieletnimi.

Powstawały oficjalne związki i stowarzyszenia pedofilów promujące depenalizację ich preferencji seksualnych. Helmut Kentler był jednym z ideologów liberalizmu seksualnego. Ruch miał wielu zwolenników w Holandii oraz Francji. W takiej atmosferze instytucje zajmujące się młodzieżą, zwłaszcza Jugendamty, nie stroniły od eksperymentów.

Nie wiadomo, ile dzieci padło ich ofiarami. Kentler opisywał w analizach trzy przypadki. Wiadomo jednak, że jeden z opiekunów, nieżyjący już Fritz H., otrzymał co najmniej siedmioro dzieci na wychowanie. Urzędnikom nie przeszkadzało to, że nie był żonaty i otaczała go aura wskazująca na karygodne zainteresowania młodocianymi. Dwoje z poszkodowanych wniosło w ostatnich latach sprawy do sądów, ale rzecz uległa przedawnieniu.

W wyniku badań nie udało się także ustalić winnych urzędników. Nie żyją pedofile, którym powierzono dzieci.

Na tym sprawa się jednak nie kończy. Zdaniem autorów ekspertyzy Uniwersytetu Hildesheim wiele wskazuje na to, że tzw. eksperyment Kentlera stosowano nie tylko w Berlinie, co wymaga dalszych badań. Są trudne, bo poszkodowani nie palą się do wyznań, a dokumenty są niekompletne, gdyż wszyscy zdawali sobie sprawę, iż eksperyment Kentlera jest sprzeczny z prawem.

– Możemy tylko przeprosić ofiary oraz zapewnić im pieniężne odszkodowania – zapowiedziała właśnie Sandra Scheress odpowiedzialna w berlińskim Senacie, czyli rządzie landu Berlin, za oświatę, sprawy młodzieży i rodzinę. Słowa te padły po prezentacji raportu przygotowanego na zlecenie Berlina przez ekspertów z Uniwersytetu Hildesheim na temat praktyk władz miejskich oraz urzędów ds. dzieci i młodzieży (Jugendamtów), które począwszy od lat 70. ubiegłego wieku, przekazywały dzieci pedofilom. Trwać to miało przez trzy dekady do 2003 roku.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Alarmujący raport WHO: Połowa 13-latków w Anglii piła alkohol
Społeczeństwo
Rosyjska wojna z książkami. „Propagowanie nietradycyjnych preferencji seksualnych”
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek