Cała Polska kocha biegaczkę. Kibicują jej wszyscy. Jest już stadion imienia Justyny Kowalczyk, przystanek królowej „Justyny". Mogą tez być zawody dla nartorolkowców. Ale rodzinna Kasina Wielka nie będzie „Justysią Wielką"
Jeden z pierwszych pomysłów narodził się w Zamościu, a dokładnie w tamtejszym MZK. W autobusach wyświetlana jest nowa nazwa przystanku: zamiast Królowej Jadwigi – Królowa „Justyna". - Złoty medal Justyny Kowalczyk na igrzyskach olimpijskich to powód do wielkiej radości wszystkich Polaków. Życząc dalszych sukcesów naszym sportowcom i stale im kibicując Miejski Zakład Komunikacji Zamościu postanowił uczcić tą pamiętną chwilę poprzez kolejną zmianę nazwy przystanku z „Królowej Jadwigi" na "Królowej Justyny" – napisał przewoźnik na swojej stronie internetowej.
Jarosław Maluha prezes zamojskiego MZK wyjaśnia, że większość Polaków kibicuje Justynie w tym i pracownicy jego firmy. – To był ich pomysł, by tak uhonorować mistrzynię. Zresztą wcześniej w podobny sposób wyróżniono Kamila Stocha. Na jego cześć przystanek nazwano "Słoneczny Stoch" zamiast Stok – mówi prezes Maluha. Dodaje, że jeśli chce, by obie nazwy funkcjonowały w zamojskim MZK do końca olimpiady. – Jeśli będą kolejni medaliści też postaramy się coś wymyśleć.
Kibice Justyny z Lublina, chcieli by zmieniono nazwę rodzinnej miejscowości Kasina Wielka na Justysię Wielką. Jednak cztery dni temu radni z Mszany Dolnej (na terenie tej gminy leży Kasina Wielka) nie zgodzili się na to. – To była decyzja radnych, bo to leżało w ich kompetencji – mówi Marek Handzel, sekretarz gminy.
Przewodniczący rady gminy Jan Chorągwicki tłumaczy, że nazwa Kasina Wielka jest nazwą historyczną, wpisaną w historię tych ziem. – W ub. roku miejscowość obchodziła 650-lecie istnienia – tłumaczy decyzję rady. Dodaje, że samorząd stara się honorować wybitną biegaczkę jak tyko może.