Reklama
Rozwiń

Pijana lekarka na izbie przyjęć

Ponad dwa promile alkoholu miała lekarka z izby przyjęć szpitala w Środzie Śląskiej, która przyjmowała pacjentów.

Aktualizacja: 14.01.2016 11:26 Publikacja: 14.01.2016 10:40

Pijana lekarka na izbie przyjęć

Foto: 123RF

- Jeżeli nasze postępowanie wykaże, że kobieta swoim postępowaniem naraziła pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, może jej grozić kara do trzech lat więzienia – mówi Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.

Na komendę w Środzie Śląskiej zadzwonił jeden z pacjentów z informacją, że lekarka w powiatowym szpitalu najprawdopodobniej jest pijana.

Na miejsce pojechał patrol policji. Funkcjonariusze przebadali lekarkę, a wyniki potwierdziły podejrzenia pacjenta. Kobieta miała ponad dwa promile w organizmie.

Lekarka została odsunięta od wykonywania swoich dalszych obowiązków. Okazało się, że rozpoczęła dyżur o godz. 18 i miał on potrwać do godz. 8 rano.

Do momentu przyjazdu policji lekarka przyjęła dwie pacjentki. Policjanci przesłuchali personel i zabezpieczyli dokumentację. Teraz wyjaśniają wszystkie okoliczności tej sprawy.

Lekarka może usłyszeć zarzut narażenia pacjentek na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Grozi jej też odpowiedzialność dyscyplinarna.

To nie pierwszy przypadek pijanego lekarza w średzkim szpitalu. W kwietniu ubiegłego roku, w Wielki Poniedziałek, pacjentów na izbie przyjęć badał 65-letni internista.

Okazało się, że miał ponad trzy promile alkoholu w organizmie. Dyrekcja placówki rozwiązała z mężczyzną umowę po zaledwie czterech dyżurach jakie miał on w tej lecznicy.

Zobacz także:

Afera podsłuchowa: Inwigilowały dwie grupy

Społeczeństwo
Czy w Ząbkach doszło do aktu dywersji? Jest komentarz rzecznika MSWiA
Społeczeństwo
Zakaz alkoholu na stacjach paliw nie dzieli Polaków
Społeczeństwo
Państwo w państwie. Wybuch gazu, lata tułaczki i walka z urzędnikami
Społeczeństwo
Jacek Kastelaniec: Antysemityzm, a także niechęć do migrantów biorą się z obojętności
Społeczeństwo
Reportaż ze Słubic: Granice cierpliwości