Kryzys migracyjny. Bieda i autorytaryzm pchają Latynosów do USA

Nawet ćwierć miliona emigrantów miesięcznie przekracza granicę między Meksykiem i Stanami Zjednoczonymi. To przede wszystkim efekt załamania gospodarek i demokracji w wielu krajach latynoskich.

Aktualizacja: 04.03.2024 06:23 Publikacja: 04.03.2024 03:00

W niebezpieczną drogę przez Rio Grande wybierają się całe rodziny

W niebezpieczną drogę przez Rio Grande wybierają się całe rodziny

Foto: AFP

Nie Syria i Ukraina, ale Wenezuela jest źródłem największej współczesnej fali migracji na świecie. Przed rządami Hugo Chaveza i Nicolasa Maduro uciekło do tej pory ponad 7 mln osób i ruch ten przybiera na sile. Mowa o kraju, który dwie dekady temu nie miał sobie równych w Ameryce Łacińskiej pod względem bogactwa. Zapewniały mu go największe rezerwy ropy na Ziemi. Dziś jednak za minimalną gwarantowaną pensję w sektorze publicznym można kupić jeden litr mleka, średnia emerytura odpowiada 4 dolarom miesięcznie, połowa ludności żyje w głębokiej nędzy, a inflacja (360 proc. w skali roku) jest najwyższa na świecie.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Społeczeństwo
Porażka migracyjnej polityki Trumpa? Sondaż nie pozostawia złudzeń: migranci są potrzebni Stanom Zjednoczonym
Społeczeństwo
Dwanaście dni w australijskim buszu. Niemiecka turystka odnaleziona
Społeczeństwo
Szwecja przestanie adoptować dzieci z innych krajów? Raport specjalnej szwedzkiej komisji wspomina o Polsce
Społeczeństwo
Młodzi Polacy wątpią w demokrację. Są wyniki sondażu
Wspomnienie
Julian McMahon, gwiazda „Fantastycznej Czwórki” i „Nip/Tuck”, zmarł w wieku 56 lat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama