Dzień Rodziny w rzymskim cyrku

Milion osób protestowało przeciw projektowi ustawy zezwalającej na adopcję parom homoseksualnym.

Aktualizacja: 31.01.2016 20:50 Publikacja: 31.01.2016 17:07

Demonstranci w Circo Massimo trzymający plakaty z napisem „Złe i złe”

Demonstranci w Circo Massimo trzymający plakaty z napisem „Złe i złe”

Foto: AFP

Demonstracja Family Day odbyła się w Circo Massimo w centrum Wiecznego Miasta z inicjatywy organizacji katolickich. Moralnego wsparcia udzielił jej włoski episkopat, choć hierarchowie kościelni się tam nie pojawili.

Zdaniem uczestników manifestacji ustawa godzi w tradycyjną rodzinę, praktycznie zrównując z nią w prawach wolne związki, w tym homoseksualne. Mówcy podkreślali, że nowe regulacje czynią z posiadania potomstwa niezbywalne prawo każdego, nie biorąc pod uwagę dobra i praw dziecka, a co więcej, otwierają drogę zabronionemu przez włoskie prawo „wynajmowaniu łona" przez pary homoseksualistów i adoptowaniu tak urodzonego dziecka przez partnera biologicznego ojca.

Z niedzielnych komentarzy włoskiej prasy i wypowiedzi wielu polityków wynika, że ogromna liczba uczestników Family Day, w tym wiele osób niewierzących i głosujących na lewicę, zaskoczyła wszystkich i musi dać do myślenia premierowi Matteo Renziemu. Tym bardziej że w 2007 r. w identycznej demonstracji sam brał udział – jeszcze jako burmistrz Florencji.

Generalnie we włoskim społeczeństwie nie ma zgody na jakąkolwiek możliwość adopcji dzieci przez pary gejowskie. Nawet w najbardziej tolerancyjnej grupie wiekowej 20–35 lat nie zgadza się na to 67 proc. pytanych.

Ostre polemiki polityków, dyskusje w mediach i demonstracje związane z ustawą trwają od kilku tygodni. W piątek 22 stycznia papież, przemawiając do Roty Rzymskiej, powiedział, że nie można mylić rodziny, jakiej pragnie Bóg, z jakimikolwiek innymi związkami. Nazajutrz w 93 miastach manifestowali zwolennicy ustawy pod hasłem „Obudź się Italio". Równocześnie w ponad 50 miastach w obronie tradycyjnej rodziny demonstrowali tzw. stojący strażnicy. Protest polegał na tym, że uczestnicy stojący na miejskich placach czytali sobie po cichu książkę. W wielu miastach, m.in. w Bolonii, Sienie i Turynie, zostali brutalnie zaatakowani przez bojówki walczących o tolerancję, prawa obywatelskie i demokrację postępowców.

Projekt ustawy nazywa związek między osobami tej samej płci „specyficzną formacją społeczną". Zezwala im na zarejestrowanie związku w urzędzie gminy. Dzięki temu nabiorą praw do wspólnoty majątkowej, wspólnego rozliczania się z fiskusem, spadku w przypadku śmierci jednego z partnerów i przejęcia po nim emerytury. W szpitalach i więzieniach partnerom mają przysługiwać prawa małżonków. Ustawa zezwala też na przyjęcie nazwiska partnera. Nakłada obowiązek opieki nad partnerem, na przykład utrzymywania go, gdy nie posiada pracy, etc. Związek można będzie rozwiązać po postępowaniu rozwodowym.

Takie prawa w znacznej większości parom homoseksualnym we Włoszech już przysługują, choć rozsiane są w różnych regulacjach prawnych. Niemniej jednak związki homoseksualne jako komórka społeczna na razie dla włoskiego prawa nie istnieją. Do przyznania im osobnych praw zobligowały włoski parlament rezolucja Parlamentu Europejskiego (2012 r.), dwa wyroki włoskiego Trybunału Konstytucyjnego (2012, 2014 r.) i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (2015 r.).

Naturalnie te rezolucje i wyroki nie wchodziły w szczegóły przyszłych regulacji, pozostawiając je w rękach włoskich ustawodawców.

Diabeł jednak zawsze tkwi w szczegółach. 75 proc. Włochów, praktycznie wszystkie włoskie partie polityczne, włoski episkopat i większość manifestantów w Circo Massimo są bowiem jak najbardziej za przyznaniem osobnych praw związkom gejów, choć ich zakres jest przedmiotem sporów. Kością niezgody jest tzw. stepchild adoption, jak po angielsku ustawa nazywa możliwość adopcji biologicznego dziecka partnera. Chodzi o dzieci z poprzednich, heteroseksualnych związków par homoseksualnych.

Krytycy ustawy wskazują, że w rzeczywistości zapis ten otwiera przed włoskimi parami homoseksualistów możliwość „wynajmowania łona" i adopcji tak urodzonego dziecka. A korzystanie z usług matki surogatki jest we Włoszech nielegalne, lecz prawo jest bezradne, gdy odbędzie się to za granicą, a gej ojciec wróci ze swoim dzieckiem do Włoch.

Włoscy aktywiści gejowscy już mówią o zorganizowaniu samopomocy wewnątrz społeczności gejów i lesbijek, dzięki której panie będą im i sobie rodzić dzieci. Jak twierdzą, tego rodzaju współpraca mniejszości seksualnych kwitnie w Kanadzie.

Stepchild adoption jest główną przyczyną sporu między zwolennikami a przeciwnikami ustawy. Przeciw jest nawet wielu parlamentarzystów forsującej ją lewicowej Partii Demokratycznej premiera Renziego. Kilku wzięło udział w sobotnim Family Day. Pierwsze głosowanie nad ustawą odbędzie się we wtorek w senacie. Renzi zapewnia, że w kwestiach najbardziej kontrowersyjnych senatorowie jego partii będą mogli głosować zgodnie ze swoim sumieniem.

Społeczeństwo
65 lat to jeszcze nie senior? W Korei Płd. apele o pracę do 70. urodzin
Społeczeństwo
Moskwa: płatności tylko gotówką, bo Kreml chroni swą paradę
Społeczeństwo
„Większość ofiar to kobiety i dzieci”. Nowe doniesienia o ekshumacjach Polaków w Puźnikach na Ukrainie
Społeczeństwo
Wojna przebudziła Ukraińców. Żegnają się z językiem rosyjskim
Społeczeństwo
Nie żyje najstarsza osoba na świecie. Inah Canabarro Lucas miała 116 lat
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem