Do masowego mordu doszło w kibucu Kfar Aza, osiedla położonego zaledwie kilka kilometrów od granicy ze Strefą Gazy. Izraelscy urzędnicy powiedzieli, że kiedy wojsko przybyło do kibucu, na miejscu znaleźli "rozlaną w domach krew".
- Znaleźliśmy ciała ludzi, którzy zostali zamordowani... ścięte głowy dzieci w różnym wieku, od niemowląt po nieco starsze dzieci - powiedziała Libby Weiss, rzeczniczka Sił Obronnych Izraela (IDF). - Skala okrucieństwa była przerażająca - dodała.
Wśród zabitych w sobotę byli 30-letni Itai i Hadar Berdichevsky. Przed śmiercią udało im się ocalić życie dwóch innych osób z ich rodziny: 10-miesięcznych bliźniaków.