Izraelska policja twierdzi, że do starć w rejonie meczetu Al-Aksa doszło w związku z agresywnym zachowaniem modlących się tam.
Starcia w rejonie meczetu Al-Aksa wywołały protesty na Zachodnim Brzegu. Ich następstwem miało być też wystrzelenie z terytorium Strefy Gazy dziewięciu rakiet w kierunku Izraela. W związku z ostrzałem rakietowym w południowym Izraelu rozległy się syreny alarmowe. Z dziesięciu rakiet cztery spadły w otwartym terenie, cztery miały zostać przechwycone przez izraelską obronę przeciwrakietową, jedna trafiła w zakład przemysłowy w mieście Sederot. W wyniku ostrzału nikt nie ucierpiał.