Australijska firma stworzyła klopsy z komórek mamuta. "Mięso przyszłości"

Australijska firma spożywcza Vow, która zajmuje się produkcją mięsa komórkowego, stworzyła klopsy z mamuta. Badacze pobrali komórki wymarłego zwierzęcia i poddali je odpowiedniemu procesowi. Celem firmy jest zademonstrowanie "potencjału mięsa wyhodowanego z komórek bez uboju zwierząt oraz podkreślenie związku między produkcją zwierzęcą na dużą skalę a kryzysem klimatycznym".

Publikacja: 28.03.2023 11:48

Australijska firma stworzyła klopsy z komórek mamuta. "Mięso przyszłości"

Foto: AdobeStock

W obliczu kryzysu klimatycznego i związanych z nim zmian żywieniowych ludzi, coraz więcej firm pracuje nad zamiennikami dla tradycyjnego mięsa, takiego jak kurczak, wieprzowina czy wołowina. Poza roślinnymi alternatywami dla mięsa, na świecie coraz częściej słyszy się także o mięsie komórkowym. Obecnie na świecie jest ponad 50 startupów rozwijających produkcję takich produktów. Technologia ta ma szansę odmienić oblicze całej branży mięsnej. Z prognoz firmy doradczej A.T. Kearney z 2021 roku wynika, że w 2040 roku mięso komórkowe będzie miało 35 proc. udziałów w rynku, 25 proc. – jego roślinne zamienniki, a tradycyjne mięso będzie stanowić mniej niż połowę produkcji. Będzie to możliwe dzięki obniżeniu kosztów hodowli komórek zwierzęcych w laboratoriach. 

Choć wiele firm zajmuje się produkcją mięsa komórkowego, to niewiele z nich podchodzi do niej jak Vow – australijska firma, która zamierza stworzyć nowe rodzaje mięsa komórkowego, łącząc i dopasowując do siebie komórki niekonwencjonalnych gatunków. Badacze pracujący w Vow sprawdzili już pod tym kątem ponad 50 gatunków, w tym alpaki, bawoły, krokodyle, kangury, pawie i różne rodzaje ryb. Pierwszym komórkowym mięsem firmy, które zostanie sprzedane restauratorom, będzie prawdopodobnie przepiórka japońska, która – jak spodziewa się firma – pojawi się w restauracjach w Singapurze jeszcze w tym roku.

- Mamy problem ze zmianą zachowań, jeśli chodzi o spożycie mięsa - mówi w rozmowie z brytyjskim „Guardianem” George Peppou, dyrektor generalny Vow. - Naszym celem jest przekonanie kilku miliardów osób jedzących mięso do tego, aby przerzuciły się z jedzenia konwencjonalnego białka zwierzęcego na jedzenie rzeczy, które można wyprodukować w laboratorium - dodał. - Uważamy, że najlepszym sposobem na to jest wynalezienie nowego mięsa. Szukamy komórek, które są łatwe w hodowli, naprawdę smaczne i pożywne, a następnie mieszamy i dopasowujemy te komórki, aby stworzyć smaczny produkt mięsny - podkreślił. 

Czytaj więcej

Wyścig po sztuczne mięso przyspiesza. Niebawem na sklepowych półkach?

Australijska firma tworzy mięso z wymarłego mamuta

Firma Vow dokonała w ostatnim czasie nowego odkrycia. Stworzyła klopsy z... wymarłego mamuta. Jak zaznaczają właściciele firmy, ich celem jest zademonstrowanie "potencjału mięsa wyhodowanego z komórek bez uboju zwierząt oraz podkreślenie związku między produkcją zwierzęcą na dużą skalę a niszczeniem dzikiej przyrody i kryzysem klimatycznym".

 - Wybraliśmy mamuta, ponieważ jest symbolem utraty różnorodności i zmian klimatu - wyjaśnia Tim Noakesmith, który wraz z Peppou założył firmę Vow. - Uważa się, że stworzenie to wyginęło przez polowania prowadzone przez ludzi i globalne ocieplenie po ostatniej epoce lodowcowej - dodał.

By stworzyć białko z mamuta firma współpracowała z prof. Ernstem Wolvetangiem z Australijskiego Instytutu Bioinżynierii na Uniwersytecie w Queensland. Naukowcy wzięli sekwencję DNA pochodzącego od mamuta i uzupełnili "kilka luk" DNA słonia. Następnie sekwencję tę umieszczono w komórkach macierzystych mioblastów owcy, które replikowały się, aż do osiągnięcia 20 miliardów komórek. 

- To było absurdalnie łatwe i szybkie - przyznał Wolvetang. - Zrobiliśmy to w kilka tygodni - dodał, zaznaczając, że początkowo firma chciała wyprodukować mięso dodo, wymarłego gatunku dużego ptaka z rodziny gołębiowatych. Problemem było jednak to, że potrzebne do stworzenia mięsa sekwencje DNA już nie istnieją.

Badacze z Vow przyznają, że na razie nie wiadomo, w jaki sposób na mięso mamuta może zareagować ludzki układ odpornościowy. "Nikt nie miał jeszcze okazji próbować klopsów z mamuta. Nie widzieliśmy tego białka od tysięcy lat. Nie mamy więc pojęcia, jak zareaguje nasz układ odpornościowy, gdy je zjemy. Ale jeśli stworzymy to mięso jeszcze kilka razy, to z pewnością będziemy mogli to zrobić w sposób, który sprawi, że mięso będzie dla nas bardziej akceptowalne" - podkreślają naukowcy.

Wolvetang przyznał również, że rozumie ludzi, którzy obawiają się takiego mięsa i podchodzą do niego nieco sceptycznie. - To trochę dziwne i nowe – zawsze tak jest na początku. Ale z ekologicznego i etycznego punktu widzenia osobiście uważam, że hodowanie mięsa ma naprawdę duży sens - zaznaczył. 

Firma Vow do produkcji swojego mięsa używa wyłącznie energii ze źródeł odnawialnych. Jak zaznaczyła Seren Kell z Good Food Institute Europe, najczęściej spożywane jest mięso pochodzące od zwierząt hodowlanych, dlatego tworzenie "wołowiny, wieprzowiny, drobiu i owoców morza" może mieć większy wpływ na redukcję emisji pochodzących z tradycyjnej hodowli zwierząt. 

W produkcji mięsa komórkowego zużywa się znacznie mniej ziemi i wody niż w produkcji konwencjonalnego mięsa. Nie powoduje ona też emisji metanu. Jak zaznaczają właściciele firmy Vow, ich celem jest „rozpoczęcie rozmowy o tym, jak jemy i jak mogą wyglądać oraz smakować przyszłe alternatywy dla mięsa”. „Hodowane mięso to mięso, tylko po prostu nie takie, jakie znamy” – dodają.

W obliczu kryzysu klimatycznego i związanych z nim zmian żywieniowych ludzi, coraz więcej firm pracuje nad zamiennikami dla tradycyjnego mięsa, takiego jak kurczak, wieprzowina czy wołowina. Poza roślinnymi alternatywami dla mięsa, na świecie coraz częściej słyszy się także o mięsie komórkowym. Obecnie na świecie jest ponad 50 startupów rozwijających produkcję takich produktów. Technologia ta ma szansę odmienić oblicze całej branży mięsnej. Z prognoz firmy doradczej A.T. Kearney z 2021 roku wynika, że w 2040 roku mięso komórkowe będzie miało 35 proc. udziałów w rynku, 25 proc. – jego roślinne zamienniki, a tradycyjne mięso będzie stanowić mniej niż połowę produkcji. Będzie to możliwe dzięki obniżeniu kosztów hodowli komórek zwierzęcych w laboratoriach. 

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Makabryczne eksperymenty na dzieciach. Niemiecki lekarz uniknął kary, za to podkreślano jego zasługi dla badań nad gruźlicą
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Społeczeństwo
Masowe protesty na Wyspach Kanaryjskich. Mieszkańcy do turystów: "Szanujcie nasz dom"
Społeczeństwo
Nowy Jork. Przed sądem, gdzie trwa proces Trumpa, podpalił się mężczyzna
Społeczeństwo
Aleksander Dugin i faszyzm w rosyjskim szkolnictwie wyższym
Społeczeństwo
Dubaj pod wodą. "Spadło tyle deszczu, ile pada przez cały rok"