Ryzyko handlu ludźmi na granicy z Ukrainą

Rejestr kierowców i pojazdów wożących uchodźców w głąb Polski i innych krajów mógłby zapobiegać handlowi uchodźcami z Ukrainy.

Publikacja: 15.03.2022 21:00

W Przemyślu pojawiają się podejrzani przewoźnicy, którzy zabierają uchodźców nie wiadomo gdzie

W Przemyślu pojawiają się podejrzani przewoźnicy, którzy zabierają uchodźców nie wiadomo gdzie

Foto: Fotorzepa/Paweł Rochowicz

Przez przemyskie Centrum Pomocy Humanitarnej przewija się dziennie około pięciu tysięcy ludzi. I choć jest tu 2,3 tys. miejsc noclegowych w wielkiej hali, gdzie kiedyś był hipermarket, to uciekinierzy z Ukrainy nie zostają tu na dłużej. Wsiadają do podjeżdżających co chwila autobusów, które wiozą ich w głąb Polski i do innych krajów. Jednak żaden pojazd wiozący uchodźców nie opuści parkingu przed CPH, jeśli jego kierowca zawczasu nie zarejestruje się w specjalnym systemie. Gromadzi on dane o samych kierowcach, kierunkach jazdy i tym, kogo zabierają na pokład. Podstawowy cel: utrudnienie porwań, wyłudzeń i handlu ludźmi.

Podejrzani przewoźnicy

To inicjatywa miejscowych przedsiębiorców i samorządu Przemyśla. Specjalny system informatyczny służący rejestracji kierowców opracowała firma Monday.com, na co dzień zresztą oferująca komercyjnie programy służące podobnemu celowi: monitorowaniu przepływu pracy w dużych firmach. Wiceprezydent Przemyśla Bogusław Świeży zachęca do korzystania z tego systemu. – Rozumiemy potrzebę serca kierowców, którzy za darmo wożą uchodźców, ale lepiej się zarejestrować. Dzięki temu systemowi weryfikujemy kierowców i mamy informacje, czy uchodźcy dotarli do celu – powiedział Świeży na wtorkowej konferencji prasowej.

Wizyty na granicy polsko-ukraińskiej utwierdzają nas w przekonaniu, że mierzymy się z zagrożeniem handlem ludźmi

Fundacja Ocalenie

Przemyska inicjatywa nie jest bynajmniej powszechna. W pobliżu przejść granicznych pojawiają się ludzie z wypisanymi odręcznie nazwami krajów i miast. Na przykład do Düsseldorfu czy Erfurtu. Zabierają ich w podróż, nie dając znać nikomu, kim są i dokąd jadą. Czy młoda Ukrainka zawsze może mieć pewność, że zawiozą ją za darmo i rzeczywiście do Erfurtu, a nie do domu publicznego w Berlinie?

– Pojawiały się już przypadki, gdy było podejrzenie handlu ludźmi. Policja i Straż Graniczna stara się wtedy reagować – zapewnił rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek, który we wtorek odwiedził Przemyśl. Podobne sygnały wysyłają organizacje humanitarne. „Wizyty na granicy polsko-ukraińskiej utwierdzają nas w przekonaniu, że mierzymy się z zagrożeniem handlem ludźmi” – napisała na Twitterze Fundacja Ocalenie.

A fala uchodźców wciąż wlewa się do Polski. Według danych Straży Granicznej od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę do Polski napłynęło ich 1,83 mln. W ciągu ostatniej doby było ich 71,6 tys.

Podkarpaccy prawnicy, którzy od samego początku wojny za darmo udzielają porad uchodźcom, zauważają, że obowiązujące polskie i międzynarodowe przepisy o zwalczaniu handlu ludźmi nie są skrojone na dzisiejszą sytuację. – To są regulacje służące karaniu za te przestępstwa, ale one działają już po fakcie – zauważa adwokat Urszula Morawska-Buszta. I dodaje, że ani specustawa o uchodźcach, ani inne przepisy nie przewidują obowiązku rejestracji kierowców i uchodźców podróżujących w głąb kraju i do innych krajów. – Nie można zakazać autostopu, ale w dzisiejszej sytuacji, przy takiej skali przepływu ludzi, ten „autostop uchodźczy” może być ryzykowny – dodaje.

Usprawnić system

O tym, że pojawiały się przypadki ryzyka handlu ludźmi, mówi też radca prawna Agnieszka Chrostowska-Bawoł, koordynująca akcje pomocową podkarpackich radców prawnych. – Każdorazowo, po otrzymaniu takich informacji, reagowaliśmy i zawiadamialiśmy odpowiednie służby. Później z przekazów prasowych dowiadywaliśmy się, że nasze działania przyniosły oczekiwane rezultaty – relacjonuje prawniczka. I choć ona też potwierdza, że nie istnieją prawne wymogi rejestracji kierowców wożących uchodźców, to radzi ostrożność. – Kierowca, który nie ma nic do ukrycia, nie powinien odmówić przewożonej osobie okazania dokumentu tożsamości – sugeruje Agnieszka Chrostowska-Bawoł.

Czy działający w Przemyślu system rejestracji kierowców i uchodźców należałoby upowszechnić w całej Polsce i dać mu podstawę prawną? „Rzeczpospolita” zapytała o to Marcina Wiącka. – To oddolna inicjatywa, która dziś rzeczywiście nie ma podstawy prawnej. Jednak będziemy przyglądać się sytuacji i jeśli dojdziemy do wniosku, że taki system mógłby mieć podstawę prawną, to przedstawię koncepcję, jak taki system mógłby działać – powiedział Marcin Wiącek.

Na razie na kolejowym dworcu w Przemyślu są rozdawane ulotki wydane przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ostrzegające przed kradzieżą dokumentów, szantażem czy zmuszaniem do prostytucji. Podany jest na nich m.in. numer interwencyjnej infolinii +48 22 628 01 20 obsługiwanej przez Krajowe Centrum Informacyjno-Konsultacyjne dla Ofiar Handlu Ludźmi. Ministerstwo podaje tam też kontakty do fundacji PoMOC i LA Strada, również zajmujących się tymi sprawami.

Społeczeństwo
Kielce: Poważna awaria magistrali wodociągowej. Gdzie brakuje wody?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni