"Ci powstańcy stają po stronie Dirlevangera" – napisał w niedzielę wieczorem na Twitterze opozycjonista z czasów PRL Krzysztof Wyszkowski, obecnie zasiadający w Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej. Wyszkowski komentował wpis zawierający zdjęcie Wandy Traczyk-Stawskiej i Anny Przedpełskiej-Trzeciakowskiej, które przemawiały na manifestacji "Zostajemy w Unii" na placu Zamkowym w Warszawie.
Oskar Dirlewanger był niemieckim zbrodniarzem wojennym, dowódcą specjalnej jednostki karnej SS do zwalczania partyzantów.
Opinię członka Kolegium IPN skomentował m.in. Sławomir Cenckiewicz. "Krzysztof! Proszę! Nie!!! Tak nie wolno! Są jednak rzeczy i sprawy nieporównywalne" - napisał.
Czytaj więcej
Gdy na Placu Zamkowym w Warszawie trwała demonstracja dla obecności Polski w Unii Europejskie, obok, na Podwalu, odbywała się pikieta środowisk narodowych pod hasłem „Wybieram Polskę”. Wanda Traczyk-Stawska, żołnierz Armii Krajowej, uczestniczka powstania warszawskiego, zwróciła się do zagłuszającego ją narodowca: Milcz głupi chłopie! Milcz! Milcz chamie skończony!
W poniedziałek Wyszkowski zamieścił na Twitterze przeprosiny.