– Coraz częściej pacjenci sygnalizują mi, że na swoje leczenie wzięli kredyt – mówi Wojciech Fąferko, lekarz implantolog z Centrum Implantologii i Ortodoncji Dentim Clinic w Katowicach. – Chętnie korzystają też z leczenia, które jest rozłożone w czasie, a wydatki nie są ponoszone jednorazowo.
Dlaczego? Przeciętnie na wizytę u dentysty wydajemy 150 – 200 zł. Ale jeśli musimy poddać się bardziej skomplikowanemu leczeniu, wydatki mogą sięgnąć dużo wyższej kwoty. Np. za implant zapłacimy nawet kilka tysięcy.
Szacuje się, że leczenie zębów rocznie kosztuje Polaków nawet 6 mld zł. Firma konsultingowa Deloitte wyliczyła, że w 2008 r. dwie trzecie tej kwoty pokryliśmy z własnej kieszeni, resztę dopłacił NFZ.
Coraz więcej gabinetów stomatologicznych zawiera stałe umowy z bankami: można wziąć w nich kredyt na leczenie zębów. Oprocentowanie: ok. 1 proc. miesięcznie.
– Wydatki pacjentów na leczenie prywatne będą coraz wyższe – przewiduje Andrzej Cisło, odpowiedzialny za stomatologię w Naczelnej Radzie Lekarskiej (NRL). – Narodowy Fundusz Zdrowia coraz bardziej ogranicza wydatki na stomatologię. To sprawia, że kolejki do leczenia rosną. Rośnie też odpłatność pacjentów nawet w tych gabinetach, które mają umowy z NFZ – mówi Cisło.