Sześć tysięcy polskich samobójców

Gdy człowiek targa się na życie, odpowiedzialność za to spada na państwo – mówi kryminolog Brunon Hołyst w rozmowie z "Rz"

Aktualizacja: 09.03.2010 07:15 Publikacja: 09.03.2010 02:42

Ludzie nie chcą umierać. Oni tylko w określonej sytuacji nie mogą kontynuować życia – twierdzi wybit

Ludzie nie chcą umierać. Oni tylko w określonej sytuacji nie mogą kontynuować życia – twierdzi wybitny kryminolog

Foto: Corbis

[b]Rz: Ile ludzi w Polsce umiera śmiercią samobójczą?[/b]

prof. Brunon Hołyst, kryminolog i wiktymolog: W zeszłym roku było to 5,9 tys. osób, czyli więcej niż w wypadkach drogowych (4,5 tys.).

[b]Czy możemy mówić, że jest to już problem społeczny?[/b]

Dlaczego piszemy dużo o wypadkach drogowych, a mało o samobójstwie? Samobójstwo jest oskarżeniem państwa, polityki społecznej. A państwo nie chce się samo oskarżać.

[b]Kim jest przeciętny samobójca?[/b]

To mężczyzna w wieku średnio 40 – 45 lat. Kobiety pięć razy rzadziej popełniają samobójstwo.

[b]Motywy?[/b]

Nieuleczalna choroba, defekty psychiczne, konflikty rodzinne i w zakładzie pracy. Na taki czyn decydują się też osoby, które nie mogą znaleźć sobie miejsca w życiu, są słabe psychicznie. Pomijam tych, którzy popełniają samobójstwo, żeby np. nie być ciężarem dla rodziny.

[b]Wykształcenie ma znaczenie?[/b]

W większości są to ludzie ze średnim wykształceniem.

[b]Stan portfela?[/b]

Ok. 10 – 15 proc. samobójców to ludzie biedni.

[b]Sposób zadawania śmierci?[/b]

W większości przypadków – powieszenie. A u kobiet zatrucie tlenkiem węgla, środkami nasennymi. Jest również użycie broni palnej. Kiedyś tak kończyli życie wojskowi i policjanci. Teraz dostęp do broni jest szerszy.

[b]Dlaczego panowie popełniają samobójstwo akurat w wieku 40 – 45 lat? Przecież dla mężczyzny to czas największej aktywności życiowej.[/b]

Jest to związane m.in. z problemem stresu w pracy, z awansem. Kolega został awansowany, ja nie. To znaczy, że jestem źle oceniany, źle postrzegany. Taka osoba popełnia samobójstwo, bo jest przekonana, że nie ma celu, sensu życia.

Badałem motywację zachowań samobójczych. Mam teorię, z której wynika, że o samobójstwie decydują dwa zespoły czynników: pierwszy, który nazwałem suicydogennym układem sytuacyjnym (w przypadku np. więźnia jest to pobyt w zakładzie karnym), i drugi, czyli osobnicze skłonności samobójcze.

Oznacza to, że nie każdy człowiek, którego spotka tragedia w życiu, np. w wypadku drogowym zginęła jego ukochana kobieta, musi popełnić samobójstwo.

[b]Pisze pan w swojej książce „Na granicy życia i śmierci”, że samobójstwo jest procesem rozłożonym na lata.[/b]

Może być. U osób emocjonalnych może to być decyzja względnie szybka. Jednak na ogół wygląda to inaczej. Np. ktoś cierpi na depresję. Ona się pojawia już w dzieciństwie. Później człowiek próbuje ją przezwyciężyć, jest przekonany, że może pokonać swoją słabość. Ma nadzieję, że w końcu poczuje się lepiej. Odkłada więc na później decyzję o samobójstwie.

W końcu jednak traci nadzieję na odzyskanie pełnej zdolności życia.

[b]Głośno było niedawno o 21-latku, który się powiesił, gdyż ujawniono w Internecie kompromitujące go nagranie.[/b]

Sprawa jest nietypowa, bo najczęściej w takiej sytuacji samobójstwa popełniają dziewczęta. Ten chłopiec musiał być nadwrażliwy, ze skłonnością do depresji, pewnie dokuczali mu koledzy. Może miał skłonność do nadinterpretacji pewnych faktów. Może przerażała go myśl, że wszyscy będą się z niego naśmiewali.

[b]A może zabrakło wsparcia otoczenia? Kogoś, kto by powiedział: nie przejmuj się.[/b]

Jest taka unikalna metoda zapobiegania samobójstwom w postaci zwykłej ludzkiej życzliwości. Słowo zabija, ale słowo leczy. Jeśli lekarz powie: panie Józefie, widzę, że już pan dobrze się czuje, to nawet jeżeli w rzeczywistości pacjent czuje się źle, i tak będzie przekonany, że ocena lekarza jest obiektywna. Jeżeli lekarz powie: panie, po co pan się uczy hiszpańskiego, już wkrótce straci pan życie, to co o takim lekarzu powiemy? Że to jest zbrodniarz, bo odbiera nadzieję, a ta powinna umierać ostatnia.

[b]Kto powinien pomóc tamtemu 21-latkowi?[/b]

Każdy może odegrać pozytywną rolę w procesie nawrócenia człowieka do życia. Począwszy od rodziny, a skończywszy na grupie rówieśniczej, na przyjaciołach, środowisku zewnętrznym.  

Prowadziłem kilka audycji na ten temat. Napisałem też książkę „Przywróceni życiu”. Robiłem wywiady z osobami, które usiłowały popełnić samobójstwo. Wnioski mam takie: kiedy człowiek jest zdecydowany odebrać sobie życie, nie szuka pociechy, wsparcia. On wysyła jedynie pewne sygnały, mówi np.: nie chce mi się żyć, oddaj, mamusiu, 50 zł Kazikowi itp.

Mamy też do czynienia z grupą osób, która nie jest jeszcze zdecydowana, robi bilans: żyć czy umrzeć. Mówi sobie: za dużo mam jeszcze siły, żeby umierać. Ale za mało, żeby żyć dalej.

[b]Czyli jednak nie chce umierać.[/b]

Ludzie nie chcą umierać. Oni w określonej sytuacji nie mogą kontynuować życia. A to jest zupełnie co innego.

Co ma zrobić człowiek nieuleczalnie chory, który do tego ma depresję, jest biedny, pozbawiony rodziny i nie ma żadnego wsparcia ani ze strony sąsiadów, ani kolegów? Trzeba pamiętać, że głód zabija chęci. Głód i brak ludzkiej życzliwości to dwa czynniki, które podnoszą ryzyko zachowań samobójczych.

[b]Dlaczego uważa pan, że samobójstwo jest oskarżeniem państwa?[/b]

Weźmy taki przypadek: matka trojga dzieci, która zostaje zwolniona z pracy. Czy ona powinna być zwolniona, jeżeli utrzymuje dzieci? Nie. Można ją przenieść na inne stanowisko, ale trzeba ją utrzymać, bo to jest dla dobra państwa. Przedsiębiorca prywatny też powinien przewidywać skutki swojej decyzji. Ona przychodzi do domu. Truje dzieci tlenkiem węgla i sama wyskakuje przez okno. Czy to nie jest oskarżenie państwa czy w ogóle systemu gospodarczo-społecznego?

Nie wolno człowieka zostawić samemu sobie, bez perspektyw.

[b]Jak państwo ma z tym walczyć?[/b]

Sprawa jest złożona. Dziewięcioletni chłopczyk powiesił się w parku i napisał: „Dom nie był mi przyjazny. W szkole mi było źle”. Oskarżył dwa środowiska – rodzinne i szkolne. Czyli to dziecko było pozostawione samo sobie. Czy można człowieka rzucić na głęboką wodę, jeśli nie umie pływać? Nie. Trzeba dać mu instruktora, który nauczy go, jak zachować się w wodzie.

W szkole nauczyciele nie podchodzą do uczniów indywidualnie. Dla nich ideałem są uczniowie superzdolni i niesprawiający kłopotu. Tymczasem problemem są ci, którzy wloką się w ogonie. Im trzeba pomóc. Trudności w nauce i konflikty rodzinne to najczęstsze przyczyny zamachów samobójczych dzieci. Do tego dochodzi jeszcze miłość, to przyczyna 10 proc. samobójstw wśród dzieci, niezależnie od płci. Miłość między dziećmi jest uczuciem potężnym. Może zdziałać cuda i może doprowadzić do degradacji osobowości. 

[b]Rodzice nie powinni dopuścić do takiej sytuacji.[/b]

Nie lubię, jak ktoś mówi: „on pochodził z dobrej rodziny”. Chłopak włamał się do samochodu. Matka – dyrektor departamentu, ojciec – pułkownik wojska. To jest zła rodzina, jeżeli doprowadziła do tego, że chłopak, który ma wszystko w domu, włamuje się do auta.

Dobra rodzina to taka, która w soboty, niedziele spotyka się na obiedzie. Kiedy omawia się problem systemu wartości, mówi dziecku, co jest dobre, co złe. Nieważne jest wykształcenie rodziców ani to, gdzie pracują.

Są rodzice, którzy się w ogóle nie interesują dzieckiem. Uważają, że jak ma 12 lat, to jest dorosły. Stąd problem narkomanii, alkoholizmu, przestępczość.

[b]Rz: Ile ludzi w Polsce umiera śmiercią samobójczą?[/b]

prof. Brunon Hołyst, kryminolog i wiktymolog: W zeszłym roku było to 5,9 tys. osób, czyli więcej niż w wypadkach drogowych (4,5 tys.).

Pozostało 97% artykułu
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie zapewnia Polaków: Nie jesteśmy przeciwko wam
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Znamy Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Co oznacza "sigma"?