Reklama

W Hiszpanii królowie mają siedzieć cicho

Czy królowa Zofia będzie się tłumaczyć w Kortezach ze swych opinii?

Aktualizacja: 06.11.2008 04:26 Publikacja: 06.11.2008 04:25

Królowa Zofia nie pełni w Hiszpanii konstytucyjnych funkcji

Królowa Zofia nie pełni w Hiszpanii konstytucyjnych funkcji

Foto: Reuters

Gdyby Juan Carlos wiedział, jaką burzę wywołają refleksje jego żony o gejach, religii i aborcji, zapewne poradziłby jej – w bardziej kurtuazyjnej formie – to samo co liderowi Wenezueli Hugo Chavezowi na szczycie w Santiago (a powiedział mu, by się zamknął).

Królowa, która podzieliła się swymi opiniami z dziennikarką Pilar Urbano, ma kłopoty. Po gejach, Zofię i autorkę książki „Królowa z bardzo bliska” potępili konstytucjonaliści.

Cóż takiego powiedziała? Że jest przeciwna eutanazji i aborcji. Uważa, że należy uczyć dzieci religii. Homoseksualiści mogą brać śluby, ale „niech nie nazywają tego małżeństwem”. Lewicowe media natychmiast zakrzyknęły, że Zofia może mieć własne zdanie, ale nie powinna go wyrażać.

Sprawę drążą teraz deputowani i konstytucjonaliści. Rząd ma odpowiedzieć parlamentowi na piśmie, co myśli o wypowiedziach królowej, czy zapoznał się z książką przed jej wydaniem, czy Zofia postąpiła nieostrożnie, zwierzając się dziennikarce, i czy nie należy podjąć kroków prawnych przeciw tej ostatniej, jeśli – jak twierdzi Pałac – wykorzystała wypowiedzi udzielone jej prywatnie.

Zgodnie z konstytucją przemówienia króla zatwierdza rząd. Juan Carlos zawsze wyraża stanowisko rządu. Gdy jedzie za granicę, wystąpienia przygotowuje mu MSZ. Do rolników przemawia tekstami z Ministerstwa Rolnictwa. Jak pisze „El Pais”, sam przygotowuje wystąpienia wigilijne, ale i te wysyła wcześniej premierowi.

Reklama
Reklama

Zofia nie pełni jednak żadnych konstytucyjnych funkcji – przysługują jej więc wszelkie swobody obywatelskie, także wolność słowa. Okazuje się, że tak nie jest. „Najlepszym, co mogła zrobić, było siedzieć cicho” – mówi gazecie „El Publico” konstytucjonalista Enrique Alvarez Conde. Inny nie wyklucza, że królowa będzie się tłumaczyć w Kortezach.

Zofię wsparł premier Jose Zapatero. Uważa, że wywiązuje się ona ze swych funkcji wzorowo i z dużym poświęceniem.

Gdyby Juan Carlos wiedział, jaką burzę wywołają refleksje jego żony o gejach, religii i aborcji, zapewne poradziłby jej – w bardziej kurtuazyjnej formie – to samo co liderowi Wenezueli Hugo Chavezowi na szczycie w Santiago (a powiedział mu, by się zamknął).

Królowa, która podzieliła się swymi opiniami z dziennikarką Pilar Urbano, ma kłopoty. Po gejach, Zofię i autorkę książki „Królowa z bardzo bliska” potępili konstytucjonaliści.

Reklama
Społeczeństwo
Władze Nepalu chciały wyłączyć Facebooka. 19 osób nie żyje. Premier rezygnuje
Społeczeństwo
Prezes pod mostem i bez głowy. Niekończąca się seria dziwnych zgonów w Rosji
Społeczeństwo
„Ze ściśniętym sercem myślę o ostatnich chwilach Polaków, mieszkańców wsi Puźniki”. List Karola Nawrockiego odczytany podczas pogrzebu
Społeczeństwo
Odwołano koncert Maksa Korża w Ałmatach. Białoruski raper: Mocno poruszyliśmy Warszawę
Społeczeństwo
Floryda skończy z obowiązkiem szczepień? „Kim jestem, by mówić co robić ze swoim ciałem”
Reklama
Reklama