Zniknęły miliony Hindusek

Jak rząd próbuje walczyć z okrutną tradycją. Hindusi pierwszy raz obchodzą w sobotę Narodowy Dzień Dziewczynki. Przy okazji rusza kampania medialna potępiająca dyskryminację małych Hindusek oraz aborcję i zabójstwa noworodków płci żeńskiej

Aktualizacja: 24.01.2009 02:27 Publikacja: 24.01.2009 01:57

Pięciolatka z Allahabadu w stanie Uttar Pradesz

Pięciolatka z Allahabadu w stanie Uttar Pradesz

Foto: AP

Trudno być dziewczynką w Indiach. Na wsi oznacza to wstawanie przed świtem, parokilometrowy marsz po wodę i powrót z ciężkim dzbanem na głowie. Gdy ojciec i bracia jedzą, dziewczynka patrzy. Je ostatnia, nierzadko uboższe w kalorie resztki. Z powodu niedożywienia będzie chorować częściej niż bracia i kuzyni. Zamiata podwórko, pasie krowy albo pracuje w kuchni, gdy chłopcy uczą się angielskiego i matematyki. W Radżastanie 80 procent dziewcząt nie chodzi do szkoły, w innych stanach jest lepiej, ale wiele uczennic przerywa naukę po kilku latach – są potrzebne w polu albo czym prędzej wydawane za mąż. Im szybszy ślub, tym mniejszy posag.

[srodtytul]Czekanie na syna [/srodtytul]

Póki dziewczyna jest dzieckiem, jej dziewiczość i posłuszeństwo nie budzą wątpliwości. Z wiekiem ryzyko rośnie, koszty posagu też. Dla ojca panny młodej oznacza to wieloletnie zadłużenie. Zwyczaj dawania posagu, zakazany od 50 lat, nie jest domeną ubogich ani wieśniaków. Choć karany więzieniem i grzywną, rozprzestrzenia się najprędzej wśród klasy średniej: rodzice dziewczyny płacą za przyjęcie, telewizory plazmowe, samochody.

[wyimek]10 mln dziewczynek „znikło” w Indiach w ciągu ostatnich 20 lat. Wiele z nich zabito tuż po urodzeniu[/wyimek]

W efekcie, choć od 1929 roku zabrania tego prawo, dziewczynki są wydawane za mąż na długo przed pełnoletnością, nawet kilka miesięcy po urodzeniu. Po ceremonii ślubu żona przenosi się do domu męża. Hindusi mawiają, że jest jak kwiat przesadzany do cudzego ogrodu – nie warto inwestować w jej rozwój i edukację, skoro posłuży innym.

Młoda synowa zajmuje najniższą pozycję w rodzinnej hierarchii. Awansuje, jeśli urodzi chłopca. On jest jej zabezpieczeniem na starość – gdy owdowieje, będzie musiał ją utrzymać.

[srodtytul]Zabójcza technologia[/srodtytul]

„Obyś była matką tysiąca synów” – takie życzenia składają sobie Hinduski. W intencji przyszłych synów odprawia się modły i składa ofiary. Realizację marzeń ułatwiają ultrasonografy i aborcja. Na świecie przypada średnio 105 kobiet na 100 mężczyzn, w Indiach te proporcje są inne. Na początku XX wieku na 100 mężczyzn rodziło się tam 97 kobiet, teraz – 93. Kanadyjscy socjologowie pracujący nad raportem dla ONZ oszacowali, że w ciągu ostatnich 20 lat „zniknęło” 10 milionów dziewczynek. To około 500 tysięcy rocznie.

Ile z nich przyszło na świat, a ile stało się ofiarą tak zwanej selektywnej aborcji, nie sposób policzyć. W Indiach nie istnieją dokładne statystyki zgonów ani narodzin, w przeludnionych miastach, slumsach i maleńkich wsiach takie zdarzenia często nie są rejestrowane. Jedna czwarta wszystkich kobiet rodzących bez pomocy lekarza lub położnej to Hinduski. Nie ma nie tylko dokumentów, ale też świadków. Na wsiach, gdzie brak wiedzy o aborcji i pieniędzy na zabieg, niechciane noworodki są trute, duszone lub topione w studni.

W miastach postęp technologiczny i wysokie zarobki rodziców okazują się dodatkowym zagrożeniem dla dziewczynek. Płeć płodu można ustalić w gabinecie ginekologicznym i przerwać ciążę. Zdarza się to coraz częściej, choć od 1971 roku prawo zezwala na usunięcie ciąży wyłącznie w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia matki, a od 1996 roku lekarze mają zakaz informowania o płci płodu. Indyjscy dziennikarze podający się za małżeństwo przeprowadzili w zeszłym roku prosty test. Po badaniu USG pytali, czy urodzi się chłopiec czy dziewczynka. W większości przypadków otrzymali informacje, także od kobiet ginekologów.

[srodtytul]Tajemnica poliszynela[/srodtytul]

W sierpniu 2008 dziennik „Times of India” opublikował szczegółowy raport dotyczący aborcji w Bombaju. Okazało się, że największy „deficyt dziewczynek” występuje w dzielnicach zamieszkanych przez zamożną klasę średnią. W tej grupie dyskryminacja nie wynika z sytuacji finansowej, jest warunkowana wyłącznie kulturą.

Dzień Dziewczynki nieprzypadkowo będzie obchodzony 24 stycznia. To rocznica objęcia przez Indirę Gandhi urzędu premiera Indii. Tyle że jej kariera polityczna stała się propagandowym symbolem przesłaniającym dramatyczną sytuację milionów kobiet. W gabinecie Gandhi nie było ani jednej kobiety w randze ministra.

Dyskryminacja Hindusek jest wpisana w indyjską historię i mitologię, a selektywna aborcja i małżeństwa dzieci to tylko niektóre z wielu jej przejawów. Choć o cierpieniu dziewczynek piszą w Indiach gazety, w prywatnych rozmowach to temat tabu. Dzień Dziewczynki ma przerwać milczenie. Do mówienia prowokować będą spoty telewizyjne i billboardy. Dotąd łatwiej było trafić na reklamę badań USG: „Zapłać 600 rupii, a zaoszczędzisz 50 tysięcy”.

[i]Portal poświęcony ratowaniu dziewczynek:

[link=http://www.indianchild.com]www.indianchild.com[/link][/i]

Trudno być dziewczynką w Indiach. Na wsi oznacza to wstawanie przed świtem, parokilometrowy marsz po wodę i powrót z ciężkim dzbanem na głowie. Gdy ojciec i bracia jedzą, dziewczynka patrzy. Je ostatnia, nierzadko uboższe w kalorie resztki. Z powodu niedożywienia będzie chorować częściej niż bracia i kuzyni. Zamiata podwórko, pasie krowy albo pracuje w kuchni, gdy chłopcy uczą się angielskiego i matematyki. W Radżastanie 80 procent dziewcząt nie chodzi do szkoły, w innych stanach jest lepiej, ale wiele uczennic przerywa naukę po kilku latach – są potrzebne w polu albo czym prędzej wydawane za mąż. Im szybszy ślub, tym mniejszy posag.

Pozostało 86% artykułu
Społeczeństwo
"Niewygodny i bardzo kosztowny" czas letni. Donald Trump chce go znieść w tej kadencji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
„Niepokojąca” tajemnica. Ani gubernator, ani FBI nie wiedzą, kto steruje dronami nad New Jersey
Społeczeństwo
Właściciele najstarszej oprocentowanej obligacji świata odebrali odsetki. „Jeśli masz jedną na strychu, to nadal wypłacamy”
Społeczeństwo
Gwałtownie rośnie liczba przypadków choroby, która zabija dzieci w Afryce
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Sondaż: Którym zagranicznym politykom ufają Ukraińcy? Zmiana na prowadzeniu